Beskid Śląski: Jedno z najpopularniejszych schronisk zmienia gospodarzy. Kto teraz będzie prowadził kultowe miejsce na Soszowie?

Jedno z najstarszych i najbardziej klimatycznych schronisk w Beskidach zmienia lubianych przez turystów gospodarzy. Informacja o tym, że Katarzyna i Paweł Płonkowie zamierzają opuścić Soszów wywołała wśród miłośników gór niemałą konsternację. Wiadomo też, kto po nich przejmie schronisko.

Górskie Schronisko PTTK MurowaniecGórskie Schronisko PTTK Murowaniec
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | krzysztofrow
Jacek Drost

Jedno z najpopularniejszych schronisk w Beskidzie Śląskim zmienia gospodarzy

Schronisko na Soszowie to jedno z najstarszych schronisk w Beskidzie Śląskim, znajduje się na początku Głównego Szlaku Beskidzkiego, pomiędzy Czantorią i Stożkiem. Jest miejscem odpoczynku dla turystów, rodzin z dziećmi i mieszkańców Wisły oraz Ustronia.

Spontaniczna decyzja

Kasia i Paweł znaleźli się tutaj - jak to w życiu bywa - przez przypadek. Wcześniej mieszkali w Chorzowie. On pracował w firmie zajmującej się organizacją imprez. Ona prowadziła świetlicę środowiskową dla dzieci.

- Każdy wolny weekend spędzaliśmy w górach. Marzyliśmy, żeby kiedyś, w dalekiej przyszłości, tam się właśnie wyprowadzić. Dlatego czasem wieczorami przeglądałam oferty, ale raczej po to, żeby rozeznać się na rynku, a nie pakować walizki - wspominała w rozmowie z Patrykiem Osadnikiem Kasia na łamach DZ w marcu 2021.

To Kasia znalazła na OLX ogłoszenie o tym, że można tanio kupić lub wydzierżawić schronisko. Podjęli spontaniczną decyzję i tak zaczęło się ich chatkowanie w Beskidach. Włożyli sporo serca w to, żeby to było schronisko z prawdziwego zdarzenia - klimatyczne, przyjazne turystom, takie jakich już coraz mniej w górach. Takie na przestrzeni ostatnich też się stało, ale...

Wszystko, co dobre...

- Najukochańsi nasi, podobno wszystko, co dobre, kiedyś musi się skończyć (...). Nosiliśmy się z tym już od dłuższego czasu, a powodów mieliśmy z milion. Ciągle jednak czuliśmy, że to jeszcze nie teraz. W końcu jednak pojawił się ten powód milion pierwszy - poinformowali w lipcu w mediach społecznościowych Kasia i Paweł.

Wyjaśnili, że po dziewięciu latach gospodarzenia w schronisku postanowili się z nim rozstać, a przygoda z Soszowem będzie miała swój finał z końcem października.

- Kochamy to miejsce całym sercem, czasem równie mocno nienawidzimy, ale tak to już jest w miłości. Przez ostatnie 9 lat traktowaliśmy to miejsce z największym szacunkiem i uczuciem, na jakie było nas stać. Ale przyszedł czas, kiedy nie jesteśmy w stanie zrobić dla schroniska niczego więcej. Nasze priorytety się zmieniły, a my po prostu znowu chcemy zacząć oglądać góry ze szlaku, a nie ze schroniskowej kuchni - podkreślili Kasia i Paweł.

Czekanie na nowych gospodarzy

Informacja o tym, że schronisko na Soszowie zmienia gospodarzy poruszyła miłośników górskich wędrówek.

- Wzrusz! Najlepsze miejsce, które stworzyliście wkładając w to ogrom waszego serducha! To tam polecałam swoją "GĄRĄCĄ CZEKOLADĘ" - śmieję się do dziś! Mnóstwo wspomnień, które na pewno zostaną! Będzie tęskno ale mam nadzieję, że do zobaczenia! Trzymajcie się i powodzenia! - stwierdziła jedna z internautek, a to tylko jeden z dziesiątek komentarzy napisanych w podobnym tonie pod postem o tym, że kończą przygodę ze schroniskiem na Soszowie.

Przez ostatnie tygodnie turyści zastanawiali się, kto zastąpi Kasię i Pawła, czy uda mu się utrzymać charakter tego miejsca. Teraz wszystko stało się jasne. Obecni gospodarze poinformowali, że zastąpią ich Ewa, która prowadzi blog "Mewa w locie" i jej partner Cyryl.

- (...) mówiłam, że będziecie Państwo zadowoleni i zostawimy schronisko w dobrych rękach. Bądźcie dla nich mili i pomocni, tak jak jesteście dla nas! Sprawdzę to sobie! A my tymczasem powoli zmierzamy do szczytu i końca naszego szlaku. Jeśli macie ochotę jeszcze się z nami spotkać to zapraszamy do końca miesiąca - napisała Kasia.

Przekazanie kluczy do schroniska zaplanowano na 1 listopada. Nie pozostaje więc nic innego jak obecnym gospodarzom podziękować za wszystko, a nowym życzyć powodzenia.

Wybrane dla Ciebie
Pleśna: Dziki niszczą pola uprawne
Pleśna: Dziki niszczą pola uprawne
Rzeszów: Znamy laureatów 04. Festiwalu Arcydzieł
Rzeszów: Znamy laureatów 04. Festiwalu Arcydzieł
Ruda Śląska: Kierowca busa śmiertelnie potrącił pieszego
Ruda Śląska: Kierowca busa śmiertelnie potrącił pieszego
Nowe Grądy: 37-latek położył opla na bok i zwiał do domu. Był pijany. Znaleźli też przy nim narkotyki
Nowe Grądy: 37-latek położył opla na bok i zwiał do domu. Był pijany. Znaleźli też przy nim narkotyki
Legnica: Nocny koszmar bez prądu! Lawina awarii paraliżuje powiat
Legnica: Nocny koszmar bez prądu! Lawina awarii paraliżuje powiat
Bydgoszcz: Autor muzyki do serialu "1670" odebrał w Bydgoszczy nagrodę im. Poli Negri. Zobacz zdjęcia ze spotkania z Jerzym Rogiewiczem
Bydgoszcz: Autor muzyki do serialu "1670" odebrał w Bydgoszczy nagrodę im. Poli Negri. Zobacz zdjęcia ze spotkania z Jerzym Rogiewiczem
Głogów: Błyskawiczna budowa przy Sikorskiego
Głogów: Błyskawiczna budowa przy Sikorskiego
Ostrów Wielkopolski: Jakie zapasy żywności, wody i leków trzeba zgromadzić, szykując się na blackout?
Ostrów Wielkopolski: Jakie zapasy żywności, wody i leków trzeba zgromadzić, szykując się na blackout?
Tychy: Pieszy potrącony przez autobus. Na miejsce wezwano służby
Tychy: Pieszy potrącony przez autobus. Na miejsce wezwano służby
Czy można bezpiecznie jeść mrożony chleb? Lekarka mówi, co robić, żeby chleb miał więcej korzyści zdrowotnych
Czy można bezpiecznie jeść mrożony chleb? Lekarka mówi, co robić, żeby chleb miał więcej korzyści zdrowotnych
Tort naleśnikowy z gęstym budyniem i śliwkami. To prawdziwy frykas
Tort naleśnikowy z gęstym budyniem i śliwkami. To prawdziwy frykas
Wałbrzych: Złoty pociąg wyjedzie ze ściany kamienicy. Nowy mural upamiętnia legendarny cel poszukiwaczy - zdjęcia
Wałbrzych: Złoty pociąg wyjedzie ze ściany kamienicy. Nowy mural upamiętnia legendarny cel poszukiwaczy - zdjęcia