Białystok: 314 km/h BMW przez centrum miasta.Teraz kierowcy odpowiadają przed sądem
Do zdarzenia doszło w czerwcu ubiegłego roku, kiedy dwaj kierowcy urządzili nocny rajd ulicami Białegostoku, poruszając się sportowymi BMW z ekstremalnymi prędkościami. Według eksperckiej analizy nagrania opublikowanego przez samych kierowców w internecie, jeden z pojazdów osiągnął prędkość 314 km/h, a drugi 286 km/h - przy dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym wynoszącej 50 km/h.
Oskarżeni nie przyznają się do winy
Podczas pierwszej rozprawy obaj mężczyźni kategorycznie odmówili składania wyjaśnień.
- Nie przyznaję się do winy i odmawiam składania jakichkolwiek wyjaśnień - oświadczył przed sądem Mateusz M.
Identyczne stanowisko zajął również Miłosz G., który dodatkowo twierdził, że to nie on kierował pojazdem, lecz jego ojciec.
Piraci drogowi z BMW ukarani. Pędzili 300km/h po Białymstoku i streamowali nagranie dla lajków! | Kurier Poranny
Wypowiedź biegłego: "Matematyka i fizyka się nie zmieniła"
Kluczową rolę w procesie odgrywają opinię biegłych, którzy przeprowadzili analizę nagrania metodą poklatkową. Podczas przesłuchania w sądzie jeden z nich stwierdził:
- Matematyka, fizyka się nie zmieniła - stwierdził biegły, odpowiadając na pytania o metodologię badania.
Ekspert wyjaśnił, że wykorzystał ogólnodostępne oprogramowanie do analizy klatek oraz odwołał się do elementów infrastruktury drogowej widocznych na nagraniu.
- Każda teza, każde zdanie w opinii wynika z praw fizyki - dodał, podkreślając, że wszystkie obliczenia można zweryfikować kalkulatorem.
Kluczowa rola ekspertyzy technicznej
Podstawą oskarżenia jest nagranie video, które sami kierowcy opublikowali w sieci - materiał ten umożliwił policji ich namierzenie. Biegły otrzymał od policji wyłącznie materiał wideo z transmisji live, bez żadnych dodatkowych materiałów pisemnych.
- Jedyną rzeczą, którą miałem do dyspozycji, to tylko klatki materiału - wyjaśnił ekspert podczas przesłuchania.
Kontrowersje wokół maksymalnych parametrów pojazdów
Obrona podnosi argumenty dotyczące technicznych możliwości pojazdów. Mecenas reprezentujący jednego z oskarżonych wskazuje, że zgodnie ze specyfikacją, maksymalna prędkość samochodu jego klienta wynosi 250 km/h, co podważa ustalenia biegłego dotyczące osiągniętej prędkości 314 km/h.
Kolejne wnioski dowodowe
Obrona złożyła wnioski o powołanie dodatkowych biegłych z dziedziny techniki motoryzacyjnej w celu zbadania rzeczywistych możliwości prędkościowych pojazdów oraz przesłuchanie świadków, w tym ojca jednego z oskarżonych, który ma stawić się na kolejnej rozprawie. Sprawa będzie kontynuowana 9 października.