Białystok: Oszustwo "na policjanta". Wyłudził 145 tysięcy złotych
Policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku ustalili podejrzanego o oszustwa metodą "na policjanta". Do trzech zdarzeń doszło w Białymstoku we wrześniu ubiegłego roku.
- W pierwszym przypadku do 81-latki zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta. Rozmówca poinformował, że rozpracowują grupę przestępczą, a posiadane przez nią pieniądze są fałszywe i potrzebne są policji - mówi oficer prasowy KMP w Białymstoku.
Polecił jej pobranie wszystkich oszczędności z banku i przekazanie mężczyźnie, z którym spotkała się później w centrum miasta. Przekazała "odbierakowi" kopertę z blisko 10 tysiącami złotych.
Do drugiego oszustwa doszło kilka dni później.
- Do 94-latka również zadzwonił mężczyzna podający się za policjanta informując, że rozpracowują szajkę złodziei, która okrada seniorów. Dodał, że jeden z nich przyjdzie do mieszkania 94-latka, jednak blok obstawiony jest przez policjantów. Zadaniem seniora była przekazanie złodziejowi pieniędzy, aby został zatrzymany na gorącym uczynku - opowiada oficer prasowy.
Chwilę później do mieszkania przyszedł mężczyzna, któremu senior w reklamówce przekazał ponad 7 tysięcy złotych.
Trzecie przestępstwo miało miejsce tego samego dnia. Do 89-letniej białostoczanki również zadzwonił telefon. Dzwoniący przedstawił się jako policjant i opowiedział jej podobną historię. Wierząc w to seniorka przekazała mężczyźnie, który do niej przyszedł ponad 125 tysięcy złotych.
Pracujący nad sprawą policjanci z białostockiej komendy ustalili tożsamość mężczyzny.
- To 39-letni mieszkaniec województwa pomorskiego. Mężczyzna blisko rok ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Wpadł podczas kradzieży sklepowej w Bydgoszczy. Został zatrzymany przez miejscowych policjantów - wyjaśnia oficer prasowy KMP w Białymstoku.
39-latek usłyszał trzy zarzuty oszustwa. Decyzją sądu trafił na 3 miesiące do aresztu. Grozi mu kara do 8 lat pozbawienia wolności.