Bielsko-Biała: Policjant wygrał w sądzie. "To kończy postępowanie"
W tym artykule:
Ugoda przed sądem. Policjant z Bielska-Białej bronił swojego wizerunku
W czwartek, 24 października, przed Sądem Okręgowym w Bielsku-Białej doszło do zawarcia ugody pomiędzy funkcjonariuszem policji a mężczyzną, który bez zgody opublikował jego wizerunek w internecie. Sąd uznał, że doszło do naruszenia dóbr osobistych policjanta.
Były premier o zagrożeniach dla Polski. "Przygotować się na najgorsze"
Opublikował nagranie z interwencji. Teraz zapłaci zadośćuczynienie
Sprawa dotyczyła interwencji, podczas której funkcjonariusz wykonywał czynności służbowe wobec mężczyzny. Pozwany nagrał przebieg interwencji, a następnie upublicznił film w mediach społecznościowych. Publikacja ta, jak orzekł sąd, naruszyła dobra osobiste policjanta.
W wyniku ugody mężczyzna został zobowiązany do zapłaty 3000 zł tytułem zadośćuczynienia na rzecz funkcjonariusza oraz 2000 zł na rzecz Fundacji Wsparcia Pracowników Policji i ich Rodzin Blue Line Brotherhood.
- Niniejsza ugoda kończy postępowanie, jednak dla środowiska policyjnego stanowi kolejny ważny krok w kierunku dalszego umacniania ochrony funkcjonariuszy przed bezprawnym naruszaniem ich wizerunku i godności - poinformowała policja.
Prawo do wizerunku dotyczy także funkcjonariuszy
Policjanci, podobnie jak każdy obywatel, mają prawo do ochrony swoich dóbr osobistych, w tym wizerunku. Samo nagrywanie interwencji nie jest zabronione, ale publiczne udostępnienie materiału z rozpoznawalną twarzą funkcjonariusza może stanowić naruszenie prawa i prowadzić do odpowiedzialności cywilnej.
- W dobie mediów społecznościowych łatwo jest sięgnąć po telefon i opublikować nagranie, ale znacznie trudniej cofnąć skutki nieprzemyślanej decyzji. Internet nie zapomina - przypomina policja.
Sprawa jako przestroga dla innych
Policja zwraca uwagę, że ten przypadek powinien być przestrogą dla osób, które lekceważą przepisy dotyczące wizerunku funkcjonariuszy. Takie działania, podejmowane często w emocjach, mogą skutkować poważnymi konsekwencjami prawnymi.
- Niech ta sprawa będzie przestrogą dla osób, które próbują zakłócać interwencje policyjne, czy wykorzystywać wizerunek funkcjonariuszy w sposób lekceważący lub obraźliwy - podkreśla policja.
Ważne wsparcie ze strony związków zawodowych
Policjanta reprezentował prawnik, którego koszty w całości pokryła Organizacja Międzyzakładowa NSZZ "Solidarność" Funkcjonariuszy i Pracowników Policji Regionu Podbeskidzie.
Sama formacja podkreśla, że to kolejny przykład skutecznej obrony praw funkcjonariuszy, którzy coraz częściej stają się celem bezprawnych publikacji w sieci.