Bitwa pod Marignano. Druzgocąca klęska Szwajcarów

Stoczona w 1515 roku bitwa pod Marignano była jednym z najważniejszych starć wojen włoskich. Bitwa ta była przełomowa z kilku powodów. Przede wszystkim dlatego, że biorące w niej udział wojska szwajcarskie musiały uznać wyższość wroga, choć do tej pory uchodziły za niezwyciężone. Jak to się stało, że Szwajcarzy ponieśli tak druzgocącą klęskę, po której przestali dominować na europejskich polach bitew?

Bitwa pod MarignanoBitwa pod Marignano
Źródło zdjęć: © Domena publiczna
Przez Wieki

Wojna o Mediolan

Półwysep Apeniński od lat stanowił arenę brutalnej rozgrywki między Francją, Hiszpanią, Cesarstwem Rzymskim i Wenecją. Na tym polu szczególnie wyróżniał się Mediolan, który jako perła Lombardii stanowił klucz do kontroli nad północnymi Włochami.

Francuzi już wcześniej próbowali zdobyć Mediolan. W 1499 roku Ludwik XII zajął miasto, lecz później stracił je na rzecz Sforzów.

Gdy natomiast w 1515 roku na tron wstąpił młody i ambitny Franciszek I, jednym z jego priorytetów było odzyskanie Mediolanu. Wiedział, że bez tego nie umocni swojego panowania nad północnymi Włochami. Jednak droga do zwycięstwa była wyboista.

Przygotowania do bitwy

Franciszek nie zamierzał iść na łatwiznę. Zebrał armię liczącą około 30 tysięcy ludzi – ciężkozbrojną kawalerię, piechotę i artylerię. Opracował dodatkowo sprytny plan: zamiast przekraczać Alpy głównymi szlakami, kazał swoim wojskom przejść przez trudnodostępne przełęcze.

To ryzykowne przedsięwzięcie opłaciło się. Francuzi ominęli bowiem umocnione pozycje Szwajcarów i pojawili się w Lombardii szybciej, niż ktokolwiek się spodziewał.

Naprzeciwko Franciszka I stanęła armia szwajcarska – 22 tysiące doświadczonych najemników, uzbrojonych w piki i halabardy. Nie mieli kawalerii ani artylerii, ale nie potrzebowali ich. Ich formacja, słynne "szwajcarskie kwadraty", była dotąd nie do zatrzymania. W poprzednich dekadach wielokrotnie pokonywali większe siły. Ufali, że i tym razem odniosą zwycięstwo.

Bitwa pod Marignano (1515)

Późnym popołudniem 13 września 1515 roku Szwajcarzy rozpoczęli natarcie. Nie czekali na wsparcie, nie prowadzili przygotowania artyleryjskiego. Ich taktyka była prosta: błyskawiczny atak, który miał rozbić francuskie linie.

Początkowo wszystko szło zgodnie z planem Szwajcarów. Udało im się sforsować pierwsze linie nieprzyjaciela, który zaczął się z czasem chwiać. Walki trwały do późnej nocy. Obozy polowe były pełne rannych i umierających, a żołnierze zasypiali ze zmęczenia na pobojowisku. Choć obie strony były całkowicie wyczerpane, Szwajcarzy wciąż mieli nadzieję na ostateczne przełamanie wrogich pozycji.

Nad ranem 14 września bitwa rozpoczęła się na nowo. Tym razem przewagę zdobyli Francuzi. Artyleria, której Szwajcarzy nie posiadali, rozrywała ich zwarte szyki. Franciszek, widząc nadchodzące posiłki weneckie, podjął decyzję o kontrataku. Kawaleria rozbiła szwajcarskie formacje, a piechota dokończyła dzieła. Szwajcarzy, mimo tego że walczyli do końca, musieli się wycofać. Ich legenda legła ostatecznie w gruzach.

Skutki bitwy pod Marignano

Bitwa pod Marignano była punktem zwrotnym w wojnach włoskich. Pokazała, że dotychczas niezwyciężeni Szwajcarzy nie są herosami i że można ich pokonać.

Bitwa ta była również jedną z ostatnich wielkich bitew, w których decydującą rolę odegrała ciężka kawaleria. Później bowiem zaczęły dominować broń palna i artyleria, które na trwałe zmieniły oblicze prowadzenia wojny.

Franciszek I, wracając z pola bitwy pod Marignano, miał powiedzieć: "Teraz dopiero stałem się królem". I miał rację – to zwycięstwo uczyniło go jednym z najważniejszych monarchów epoki renesansu. Natomiast po zdobyciu Mediolanu zabezpieczył swoje wpływy we Włoszech i podpisał traktat z Konfederacją Szwajcarską, który na długie lata zakończył ich wzajemne konflikty.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Skup świń: Kolejne podwyżki, ale Polska cena wciąż niższa niż u sąsiadów
Skup świń: Kolejne podwyżki, ale Polska cena wciąż niższa niż u sąsiadów
Wyłudzili ponad 80 milionów zł z NFZ. Odpowiedzą za udział w gangu
Wyłudzili ponad 80 milionów zł z NFZ. Odpowiedzą za udział w gangu
Tragedia na A2. Nie żyje potrącony mężczyzna
Tragedia na A2. Nie żyje potrącony mężczyzna
Poznań: Obrażał personel i współpasażerów w samolocie na Ławicy. Przy sobie miał też narkotyki. Interweniowała straż graniczna
Poznań: Obrażał personel i współpasażerów w samolocie na Ławicy. Przy sobie miał też narkotyki. Interweniowała straż graniczna
Pomezania Malbork ma 35 lat. Tyle jest z nią związany dyrektor klubu
Pomezania Malbork ma 35 lat. Tyle jest z nią związany dyrektor klubu
Pluskowęsy: Ciężarówka w rowie na DK15. Są utrudnienia w ruchu
Pluskowęsy: Ciężarówka w rowie na DK15. Są utrudnienia w ruchu
Krzeszyce: Nocą ktoś wysadził bankomat. "Był potężny wybuch"
Krzeszyce: Nocą ktoś wysadził bankomat. "Był potężny wybuch"
Łódź: Inwestycja w zoo. Afrykańska sawanna z żyrafami i antylopami
Łódź: Inwestycja w zoo. Afrykańska sawanna z żyrafami i antylopami
Polska pod wpływem Wyżu Azorskiego. Wreszcie więcej słońca, jest jedno "ale"
Polska pod wpływem Wyżu Azorskiego. Wreszcie więcej słońca, jest jedno "ale"
Iława: Syn zabił własnych rodziców. Sąsiedzi zabrali głos w sprawie
Iława: Syn zabił własnych rodziców. Sąsiedzi zabrali głos w sprawie
Głogów: Mijają trzy lata bez komina na Widziszowie. Wysadzono go 30 lipca 2022 toku. Wydarzenie przyciągnęło tłumy ludzi. ZDJĘCIA
Głogów: Mijają trzy lata bez komina na Widziszowie. Wysadzono go 30 lipca 2022 toku. Wydarzenie przyciągnęło tłumy ludzi. ZDJĘCIA
Znaleziono niebezpieczne substancje między Kolinem a Żalęcinem
Znaleziono niebezpieczne substancje między Kolinem a Żalęcinem