Żywkowo: Bociani raj na krańcu Warmii. Jest ich więcej niż ludzi
Na krańcu Warmii, parę kilometrów od granicy z Rosją, leży niezwykła wieś. Miejsce, które zatrzymało się w czasie. Nie ma sklepu, szkoły, kościoła ani nawet porządnej drogi. Mieszka tu około 25 osób i ponad 100 bocianów.
Żywkowo - bociani raj na krańcu Polski
Żywkowo to mała wieś położona tuż przy granicy z Rosją. Wjeżdżając do niej, od razu zauważysz spokój i ciszę - brak sklepów czy kawiarni, a zamiast asfaltu są polne drogi i ceglane budynki gospodarcze z dachami pokrytymi eternitem. To miejsce, które żyje swoim rytmem, oddalone od zgiełku i turystycznych szlaków.
W przeszłości działał tu Państwowy Ośrodek Hodowli Zarodowej - dziś pozostały tylko puste budynki, które zdają się czekać na lepsze czasy.
Ile osób mieszka w Żywkowie?
Mieszkańców jest około 25, w większości osoby starsze. Często mówi się, że w tej wsi jest więcej bocianów niż ludzi - i to prawda.
Bocianów jest tu więcej niż ludzi
Bociany są wszędzie: na dachach domów, słupach energetycznych i specjalnych platformach przygotowanych dla nich. W szczycie sezonu, od wiosny do sierpnia, bywa ich tu ponad 100 - to największe skupisko bociana białego w Polsce. Ptaki nie są tu jedynie ozdobą - są integralną częścią życia wsi, spacerują po podwórkach, klekoczą i pilnują swoich gniazd.
Działania Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków (PTOP) sprawiły, że Żywkowo jest bezpiecznym miejscem dla bocianów. PTOP prowadzi tu punkt obserwacyjny oraz wieżę widokową, z której można podziwiać ptaki z bliska.
Dachy pełne duchów? Stare wierzenia przetrwały do dziś
Jedna z legend mówi o szeptusze, która mieszkała tu ponad sto lat temu. Ludzie przychodzili do niej z chorymi dziećmi, z lękiem o plony, z prośbą o ratunek dla bydła. Modliła się półgłosem, stawiała zioła w ogniu i szeptała zaklęcia, których nikt poza nią nie rozumiał.
Podobno właśnie ona jako pierwsza powiedziała, że "bocian, który osiedli się na dachu, to dusza twojego przodka, który cię pilnuje". I do dziś ludzie z Żywkowa wierzą, że bociany nie wybierają domów przypadkiem.
Jak dojechać do Żywkowa?
Żywkowo to niewielka wieś, do której nie prowadzą wygodne drogi ani autobusy. Najłatwiej i najszybciej dotrzeć tu samochodem. Wieś leży na północnym krańcu województwa warmińsko-mazurskiego, niedaleko granicy z Rosją.
Z większych miast, jak Olsztyn czy Ełk, najlepiej kierować się na północ drogą krajową nr 51, a następnie lokalnymi trasami na mniejsze miejscowości, np. Węgorzewo. Ostatni odcinek drogi do Żywkowa jest już wąski i nieutwardzony, więc lepiej unikać przyjazdu po deszczu.
Nie ma tu stacji benzynowej ani żadnych sklepów, więc warto zatankować wcześniej i zabrać ze sobą prowiant. W sezonie bocianów (od kwietnia do sierpnia) wieś przyciąga turystów, ale wciąż pozostaje miejscem spokojnym i niezatłoczonym.