Boże Ciało w Łowiczu: tradycja, która prowadzi do Boga
Tradycja, która tętni wiarą
Procesja Bożego Ciała w Łowiczu to jedno z najbardziej folklorystycznych a jednocześnie duchowych wydarzeń katolickich w Polsce. Wyróżnia się nie tylko barwną oprawą – strojami ludowymi, chorągwiami i śpiewem zespołów regionalnych – ale i autentyczną pobożnością. „To wydarzenie znane na całym świecie (…) świadczy o wierze łowiczaków oraz mieszkańców okolicznych wsi, którzy bardzo przygotowują się do tej procesji” – podkreśla ks. Kuźmiński. Każdy element ma tu znaczenie, poczynając od monstrancji w kształcie pelikana z herbu miasta, po wielobarwne pasiaste tkaniny z motywami kwiatowymi na strojach setek łowiczan.
Wiara, która porusza serca
Tegoroczna procesja rozpocznie się o 10:30 uroczystą Mszą świętą w łowickiej bazylice katedralnej. Eucharystii będzie przewodniczył nuncjusz apostolski, abp Antonio Guido Filipazzi. Następnie procesja z Najświętszym Sakramentem ulicami miasta zatrzyma się przy czterech ołtarzach, przygotowywanych przez ojców pijarów i szkoły pijarskie, Cech Rzemiosł Różnych i Małej Przedsiębiorczości, mieszkańców wsi Klewków oraz parafię katedralną i Wspólnotę Neokatechumenalną.
Jak opowiada ks. dr Dariusz Kuźmiński, niektórzy przyjeżdżają do Łowicza jedynie z ciekawości, by zobaczyć coś „folklorystycznego”. Ale często to, co miało być tylko wycieczką, staje się początkiem duchowej przemiany. „W ubiegłym roku ktoś przyjechał turystycznie... a potem jedna pani mi powiedziała w kancelarii: ‘Proszę księdza, moja córka zaczęła chodzić do kościoła po procesji, którą zobaczyła tutaj” – wspomina proboszcz łowickiej katedry, dodając, że na tym polega tajemnica spotkania z Bogiem, który działa.
W ocenie duchownego, ważne jest to, że łowicka procesja przyciąga, ale nie w kategoriach widowiskach, ale świadectwa. „Ludzie w tych strojach ludowych naprawdę przychodzą, żeby się pomodlić, naprawdę przychodzą dla Chrystusa Eucharystycznego. Nie po to, żeby się pokazać. To jest świadectwo wiary” – zaznacza ks. dr Dariusz Kuźmiński.
Część większej duchowej mapy
Podobnie głęboko religijny charakter mają inne lokalne procesje Bożego Ciała w Polsce, które również stają się dziedzictwem niematerialnym – jak w Spycimierzu, gdzie mieszkańcy od pokoleń tworzą kwietne dywany, czy w Myszyńcu, sercu Kurpiowszczyzny, gdzie tradycyjne stroje i pieśni są wyrazem głębokiej pobożności. Te wydarzenia nie tylko przyciągają turystów, ale – jak podkreślają mieszkańcy i duchowni - pokazują, że wiara w Eucharystyczną obecność Chrystusa jest żywa.
W 2014 roku łowicka procesja została wpisana na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, a obecnie trwają starania o jej wpis na międzynarodową listę UNESCO. Tradycja ta sięga XVII wieku – pierwszą procesję zorganizowali w 1662 roku ojcowie bernardyni.
Wielowiekowe dziedzictwo
Łowicz przez wieki był miastem rezydencjonalnym arcybiskupów gnieźnieńskich, prymasów Polski. To właśnie jeden z nich, Wacław Leszczyński, w 1662 roku udzielił ojcom bernardynom przywileju na organizację pierwszej procesji Bożego Ciała w Łowiczu. W samej katedrze spoczywa dwunastu prymasów, co czyni ją nie tylko miejscem kultu, ale i jednym z najważniejszych punktów na historycznej mapie Kościoła w Polsce. Po zakończeniu procesji będzie możliwość zwiedzania tarasu widokowego łowickiej katedry i krypt prymasowskich.