Broń chemiczna na cywili. Zapomniane ludobójstwo Iraku
16 marca 1988 roku w Halabdży niebo przybrało nienaturalne barwy, a powietrze wypełnił zapach słodkich jabłek. W ciągu kilku godzin życie straciło około pięciu tysięcy ludzi – głównie kobiet i dzieci. To był tylko jeden z wielu aktów chemicznego terroru, jakiego dopuścił się reżim Saddama Husajna wobec własnych obywateli i sąsiadów.
Iracka broń chemiczna
Irak rozpoczął prace nad bronią chemiczną już w latach 70., jednak jej masowe użycie nastąpiło podczas wojny iracko-irańskiej (1980–1988). Reżim Saddama Husajna, dążąc do przełamania impasu na froncie, sięgnął po zakazane środki bojowe. W 1983 roku po raz pierwszy odnotowano użycie gazu musztardowego przeciw irańskim żołnierzom. W kolejnych latach arsenał Bagdadu wzbogacił się o tabun i sarin – środki paraliżujące układ nerwowy i wywołujące śmierć w ciągu minut.
Według ustaleń ekspertów ONZ, Irak złamał Konwencję Genewską, a ataki chemiczne były systematycznie powtarzane od połowy lat 80. W 1985 roku na froncie pojawił się tabun, a w 1987 roku broń chemiczna została użyta przeciwko kurdyjskiej ludności cywilnej. Była to odpowiedź na współpracę części Kurdów z Iranem oraz próba zastraszenia całej społeczności.
Szczególnie brutalna była siedmiomiesięczna kampania "Al-Anfal", podczas której od 50 000 do nawet 100 000 Kurdów zginęło w wyniku ataków chemicznych i masowych egzekucji. Setki tysięcy ludzi zostało przesiedlonych, a całe wsie zrównano z ziemią.
Halabdża 1988 – apogeum zbrodni
Najtragiczniejszym i najbardziej znanym przypadkiem użycia broni chemicznej przez Irak była masakra w Halabdży. 16 marca 1988 roku irackie lotnictwo zrzuciło na miasto mieszankę sarinu, tabunu i gazu musztardowego. Bombardowanie poprzedził atak napalmem i bombami konwencjonalnymi. W akcji brało udział około 20 samolotów MiG i Mirage, a całość koordynowały śmigłowce wojskowe.
Świadkowie opisywali unoszącą się nad miastem chmurę dymu o białych i żółtych barwach. Charakterystyczny zapach słodkich jabłek, typowy dla sarinu, był ostatnim, co zapamiętało wielu mieszkańców. Gazy bojowe zabiły w krótkim czasie około 5 000 osób, a kilka tysięcy zostało trwale okaleczonych.
Ofiary umierały w straszliwych męczarniach – tracąc wzrok, doświadczając ślinotoku, wymiotów, drgawek i duszności. Zwierzęta padały na ulicach, a ci, którzy przeżyli, do dziś cierpią na nowotwory i choroby psychiczne.
Za atak odpowiadał Ali Hasan al-Madżid, znany jako "Chemiczny Ali", kuzyn Saddama Husajna. Jego rozkaz miał być odwetem za współpracę Kurdów z Iranem oraz próbą złamania oporu w regionie.
Operacja Al-Anfal – systematyczne ludobójstwo
Masakra w Halabdży była częścią szeroko zakrojonej operacji Al-Anfal, prowadzonej od lutego do września 1988 roku. Celem było "ostateczne rozwiązanie kwestii kurdyjskiej" – czyli fizyczna eliminacja i przesiedlenie setek tysięcy Kurdów. Wojska irackie oczyszczały pas graniczny z Iranem na szerokość 30 kilometrów, niszcząc wsie i mordując mieszkańców.
Według różnych szacunków, w trakcie operacji Al-Anfal zginęło od 50 000 do nawet 200 000 osób. Sami Kurdowie podają liczbę 182 000 ofiar. Około 300 000 osób zostało wyrzuconych z domów, a tysiące dzieci i kobiet trafiło do obozów internowania. Część ofiar zginęła od razu w wyniku ataków chemicznych, inni zostali rozstrzelani lub zmarli w wyniku głodu i chorób.
Władze irackie oficjalnie ogłosiły amnestię dla Kurdów we wrześniu 1988 roku, jednak zbrodnie te nie zostały rozliczone przez lata. Mimo wiedzy o skali zbrodni, światowe mocarstwa długo nie reagowały stanowczo – zarówno Stany Zjednoczone, jak i kraje Europy Zachodniej kontynuowały współpracę z Irakiem niemal do końca wojny.
Ataki na Iran – broń chemiczna na froncie
Irak używał broni chemicznej nie tylko przeciwko własnym obywatelom, ale także na froncie wojny z Iranem. Od 1983 roku irańskie oddziały były regularnie atakowane gazem musztardowym, a później także sarinem i tabunem. Szczególnie narażeni byli słabo wyszkoleni ochotnicy, którzy nie posiadali odpowiednich środków ochrony.
ONZ już w 1986 roku potwierdziła użycie broni chemicznej przez Irak, co stanowiło rażące naruszenie prawa międzynarodowego. Jednak Bagdad kontynuował ataki, licząc na przełamanie irańskiej ofensywy. W końcowej fazie wojny broń chemiczna odegrała kluczową rolę w zmuszeniu Iranu do negocjacji i zakończenia konfliktu.
Odtajnione dokumenty CIA ujawniły, że Stany Zjednoczone były świadome planów użycia broni chemicznej przez Irak. Amerykanie dostarczali wywiadowcze dane satelitarne oraz informacje o ruchach wojsk irańskich, co miało pomóc Bagdadowi w skuteczniejszym przeprowadzeniu ataków.
Reakcja świata i rozliczenie zbrodni
Mimo skali zbrodni, reakcja społeczności międzynarodowej była początkowo bardzo powściągliwa. ONZ przyjęła rezolucję potępiającą Irak za użycie broni chemicznej, jednak realne konsekwencje dla reżimu Saddama Husajna nastąpiły dopiero po wielu latach. Dopiero po obaleniu reżimu w 2003 roku "Chemiczny Ali" został postawiony przed sądem i skazany na śmierć za zbrodnie przeciwko ludzkości.
Współczesne badania i raporty organizacji praw człowieka uznają ataki chemiczne na Kurdów i Irańczyków za akty ludobójstwa. Jednak dla wielu ofiar i ich rodzin sprawiedliwość wciąż pozostaje nieosiągnięta, a pamięć o tragedii Halabdży i operacji Al-Anfal jest bolesnym przypomnieniem o granicach, których ludzkość nie powinna nigdy przekraczać.