Cena truskawek spada, ale jest problem z jakością. Przymrozki uderzą też w warzywa
W tym artykule:
- Zaczął się wysyp truskanek tunelowych, ale jakość nie zachęca klientów
- Ceny młodych warzyw są stabilne
- Przymrozki uszkodziły część kwiatów na drzewach owocowych
- Rolnicy chcą chronić zbiory i walczyć o cenę, więc częściej stosują tunele, okrywy i zraszacze
- Truskawek jest mniej w Europie, więc krajowi producenci mają mniejszą presję
- Brak słońca i chłodne noce pogarszają jakość zbiorów
- Czereśni będzie jak na lekarstwo, ale borówek mamy już nadmiar
Zaczął się wysyp truskanek tunelowych, ale jakość nie zachęca klientów
- Jeśli chodzi o truskawki, obserwujemy spadek cen spowodowany znaczną podażą. Jednakże ich jakość jest niska, co przekłada się na mniejszy popyt - mówi Tomasz Smoleński w rozmowie ze Strefą Agro.
- Mimo to, obecne ceny truskawek są wyższe niż w analogicznych okresach co najmniej 7-8 lat i prawdopodobnie utrzymają się na tym poziomie do końca zbiorów truskawek spod osłon. Na truskawki gruntowe, zarówno te do bezpośredniego spożycia, jak i do przetwórstwa, musimy jeszcze poczekać.
Cena truskawek. Stawki 19-23 maja są zróżnicowane. Na straganch w centrum Bydgoszczy kosztują od 22,90 do 27 zł za kilogram. Na rynku hurotwym Bronisze 23 maja płaci się 13-16 zł/kg, średnia cena spadła z dnia na dzień o 3 zł. Targowisko Jeżów w województwie łódzkim - 20 zł/kg (cena z 21 maja).
Ekspert z Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej wskazuje:
- Ogólnie w Europie jest mniej truskawek, dlatego import z Grecji, Hiszpanii, a nawet Turcji nie ma tak znaczącego wpływu na ceny krajowe w okresie maja a większe znaczenie miało to w kwietniu przy znacznie mniejszej rodzimej produkcji– zaznacza.
Dodaje, że klienci preferują smak krajowych owoców i wykazują większy popyt na nie, gdy są dostępne.
Ceny młodych warzyw są stabilne
Młode warzywa także są dostępne w sklepach i straganach.
- W przypadku warzyw nieciepłolubnych, takich jak buraczki, rzodkiewka, botwina, cebulka wczesna i szpinak, wysoka wilgotność i umiarkowane temperatury nie spowodowały wzrostu cen. Utrzymują się one na poziomie z ubiegłych lat, a dla niektórych warzyw te warunki są nawet korzystne ze względu na większą wilgotność - komentuje nasz rozmówca.
Przymrozki uszkodziły część kwiatów na drzewach owocowych
Na czereśnie i wiśnie musimy jeszcze poczekać do czerwca. Podobnie jabłonie będą gotowe w lipcu, a gruszki w sierpniu.
- Prognozy dotyczące owoców z drzew nie są jednoznaczne. Kwitnienie w okresie chłodów a nawet przygruntowych przymrozków oraz słabe obloty pszczół mogły wpłynąć na gorsze zapylenie owoców z drzew w tym szczególnie wczesnych odmian.
Tomasz Smoleński przypomina, że lokalne przymrozki uszkodziły część kwiatów, powodując straty w regionach gdzie produkcja owoców jest relatywnie wysoka (woj. mazowieckie i lubelskie).
- O ostatecznym poziomie zbiorów będzie można mówić dopiero po tak zwanym „opadzie janowym” w czerwcu, który jest kluczowy dla oceny poziomu ilości zawiązanych owoców z drzew.
Rolnicy chcą chronić zbiory i walczyć o cenę, więc częściej stosują tunele, okrywy i zraszacze
W Polsce obserwuje się tendencję do częstszego stosowania okryw i tuneli. Rolnicy nie chcą polegać wyłącznie na warunkach atmosferycznych i próbują chronić uprawy przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi.
- Od kilkunastu lat intensywnie rozwija się produkcja truskawek deserowych i niektórych warzyw pod osłonami, które odgrywają coraz większą rolę. Izolacja termiczna chroni przed niekorzystnymi warunkami, ale wpływ pogody nadal jest istotny. Trudno jest na przykład zwiększyć zawartość cukru w truskawce uprawianej pod tunelami czy agrowłókniną tak efektywnie, jak w uprawach szklarniowych. Uprawy szklarniowe stanowią mniejszy udział w produkcji owoców pod osłonami a sterowanie ich produkcją zwiększa znacznie koszty ich produkcji - wyjaśnia T. Smoleński.
Nasz rozmówca wyjaśnia, że osłony są często odkrywane w ciągu dnia (w celu np. wietrzenia) więc ich głównym zadaniem jest ochrona nocą lub podczas ekstremalnych warunków pogodowych, takich jak silne opady czy przymrozki, szczególnie te przygruntowe.
- Ma to znaczenie głównie dla warzyw i owoców jagodowych jak np. truskawka oraz coraz częściej uprawiana malina. Sytuacja jest trudniejsza w przypadku drzew owocowych, które są całkowicie zależne od warunków zewnętrznych. Siatki (np. w uprawie czereśni) lub tzw. „zadaszenie” w postaci folii jest stosowane jeszcze na małą skalę.
W sadach coraz częściej pojawiają się zraszacze nadkoronowe, a sadownicy inwestują w różne metody ochrony, takie jak zadymianie przy użyciu specjalnych świec, co ma znaczenie dla większości upraw przed przymrozkami.
- Jednak te metody ochrony nie są mają charakteru decydującego. Przy silnych i powtarzających się niekorzystnych warunkach pogodowych straty są nieuniknione, a pytanie dotyczy jedynie ich skali i dotkliwości, biorąc pod uwagę koszty produkcji. Zbyt niskie plony zwiększają koszty i obniżają dochody producentów a często wygórowane ceny spotykają się z barierą popytu.
Truskawek jest mniej w Europie, więc krajowi producenci mają mniejszą presję
Kluczowe dla dochodowości producentów są ceny kształtujące się na krajowym rynku.
- W tym roku sytuacja jest dosyć korzystna dla producentów ze względu na mniejszą konkurencję zewnętrzną. Rynek truskawek, podobnie jak jabłek i częściowo cebuli, jest zglobalizowany, a warunki panujące w innych krajach mają na nas wpływ – mówi Tomasz Smoleński. Uważa, że wysokie ceny bananów i owoców cytrusowych skłaniają krajowych konsumentów do kupowania krajowych owoców i warzyw.
- Mniejsza podaż truskawek w Hiszpanii i Maroku ograniczyła import, co miało znaczący wpływ na ceny w początkowej fazie zbiorów spod osłon. Kwiecień był stosunkowo ciepły, sprzyjając wczesnym zbiorom, w przeciwieństwie do chłodnego maja. Producenci coraz częściej nastawiają się na wcześniejsze zbiory, co obserwuje się również w produkcji warzyw, gdzie dąży się do całorocznej uprawy, na przykład pomidorów i ogórków, w warunkach łagodnych zim oraz stale rosnącego popytu na produkty rodzime - wskazuje ekspert z IERiGŻ .
Jak wspomniał rozmówca Strefy Agro, w kwietniu, z powodu mniejszej dostępności truskawek w Hiszpanii, ceny były dość korzystne.
- Jednak pomimo początkowo lepszych warunków, pogoda w maju znacząco się pogorszyła, co spowodowało wysokie, wręcz zaporowe ceny dla klientów. Producenci napotkali wtedy duże problemy. Obecnie ceny spadają i stają się bardziej przystępne dla konsumentów, choć nadal utrzymują się na wyższym poziomie niż w poprzednich latach.
Brak słońca i chłodne noce pogarszają jakość zbiorów
Tomasz Smoleński wraca do analizy sytuacji na rynku truskawek:
- Wydaje się, że kluczową rolę odgrywa jakość. Duża ilość owoców gorszej jakości na rynku ogranicza popyt i uniemożliwia producentom sprzedaż po oczekiwanych cenach. Niekorzystna pogoda sprawia, że owoce są niedoświetlone, mają mało cukru i są niewybarwione. Na rynku widoczne były jasne, niedojrzałe owoce, które nie cieszyły się zainteresowaniem kupujących.
Ekspert wskazuje, że może to zadecydować o całym sezonie, gdzie dostawcy chcą pozbyć się towaru przy ograniczonym popycie, co prowadzi do luki w handlu i może negatywnie wpłynąć na pogorszenie opłacalność produkcji.
- Zobaczymy, co przyniesie trzecia dekada maja oraz początek czerwca, ponieważ spodziewane są zwiększone dostawy truskawek. Zazwyczaj w weekendy podaż truskawek maleje, a ceny rosną, by w ciągu tygodnia, przy pełnych dniach pracy, sytuacja się stabilizowała, a ceny stawały się bardziej przystępne dla konsumenta. Obecnie obserwujemy trend spadkowy cen, co jest korzystne dla konsumentów, choć przy wspomnianej już słabej jakości owoców.
Tendencje są złożone, a pogoda i nasłonecznienie odgrywają kluczową rolę. - Trudno jest doświetlać i ogrzewać obecnie warzywa np. pomidory malinowe, przy braku słońca i nocnych chłodach. Wysoka wilgotność, nawet w tunelach, sprzyja rozwojowi chorób i patogenów, co jest niekorzystne dla warzyw ciepłolubnych i odbije się na plonach co ma przełożenie na ceny a w konsekwencji na popyt.
Najwięcej jest pomidorów wielkoowocowych, których ceny obecnie spadają. - Są one mniej wymagające. Inne, popularniejsze odmiany, jak pomidory gronowe sprzedawane w dużych wiązkach, oraz pomidory cherry i koktajlowe, są bardziej ciepłolubne i przy obecnym chłodzie trudno jest uzyskać satysfakcjonujące ceny. Po prostu tanieją. Podobna sytuacja dotyczy ogórków, z wyjątkiem ogórka brodawkowatego, który jest coraz częściej uprawiany.
- Ogórek brodawkowaty charakteryzuje się większą odpornością na chłód, dlatego jego uprawa jest coraz popularniejsza, co widać po jego obecności na rynku. Gorzej sytuacja wygląda z innymi ogórkami szklarniowymi i tunelowymi, które wymagają cieplejszych warunków i dla których obecna chłodna pogoda jest niekorzystna.
- Właściwie powinniśmy już wysadzać do gruntu warzywa ciepłolubne, zgodnie z terminem „zimnych ogrodników”. Jednakże producenci wstrzymują się z tym ze względu na niekorzystną pogodę i przesunięcie wysadzeń jest prawdopodobne. Obawiają się ryzyka związanego z uprawą tych warzyw w tak niesprzyjających warunkach.
W związku z tym zbiory upraw bez osłon będą opóźnione. Jeśli taka pogoda utrzyma się dłużej, może to wpłynąć negatywnie na plony warzyw gruntowych. Warto zaznaczyć, że najwięcej upraw pomidorów prowadzimy w tunelach i szklarniach.
Czereśni będzie jak na lekarstwo, ale borówek mamy już nadmiar
Obecne przymrozki nie powinny być już tak groźne dla jabłoni jak te wiosenne, czerwcowy opad ma decydujące znaczenie dla ostatecznej ilości zawiązków. Śliwy zakwitły wcześniej i skorzystały z korzystnego kwietnia, jednak z czereśniami sytuacja wygląda gorzej.
- Prognozuje się znacznie mniejsze zbiory czereśni niż w poprzednich latach, co ponownie uczyni je towarem luksusowym o wysokiej cenie i dużym popycie - zapowiada Tomasz Smoleński.
- Inaczej jest z borówką wysoką, której jest bardzo dużo, a uprawa staje się coraz bardziej intensywna. Już teraz widać duże obniżki cen i prawdopodobnie będziemy mieli nadmiar borówki, co zaznacza się już od kilku lat.
Popyt na borówkę spada, a konsumenci szukają innych, mniej popularnych owoców, takich jak jagoda kamczacka czy aktinidia. Popyt na te nowości rośnie w stosunku do borówki, która kiedyś była uważana za owoc niezwykły i egzotyczny, a teraz staje się bardziej powszechna. To widać w popycie na borówkę wysoką, a przy wysokich kosztach założenia i prowadzenia plantacji, może to stanowić duży problem dla producentów, jeśli ceny będą dalej spadać.