Chemiczna apokalipsa. Jak USA zatruły Wietnam na pokolenia

Między 1962 a 1971 rokiem amerykańskie samoloty zrzuciły na Wietnam dziesiątki milionów litrów trucizny. Miała zniszczyć dżunglę i pozbawić wroga schronienia. Zamiast tego stworzyła katastrofę ekologiczną i humanitarną, której skutki trwają do dziś – przez trzy pokolenia.

Opryski defoliantami w delcie MekonguOpryski defoliantami w delcie Mekongu
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Kobiety Historii

Wojna przeciwko lasowi

Operacja Ranch Hand należała do najbardziej kontrowersyjnych działań w historii konfliktów zbrojnych. Amerykańskie wojsko postanowiło pozbawić partyzantów Vietkongu naturalnej osłony, niszcząc dżunglę chemicznymi środkami. W erze zimnej wojny, gdy strach przed komunizmem dyktował strategię, taka taktyka wydawała się racjonalna. Nikt wtedy nie przewidywał, że konsekwencje przetrwają dekady.

Odkrycie w ciężarówce. Kierowca nie przewoził tylko natki pietruszki

Skala operacji była gigantyczna. Samoloty opryskiwały obszary zamieszkane przez ponad cztery miliony ludzi, obejmujące tysiące wiosek. Chemikalia trafiały nie tylko na dżunglę, ale także na pola ryżowe, sady i studnie. Wietnamczycy żyli w środowisku, które stawało się coraz bardziej toksyczne, nie wiedząc, że trucizna pozostanie w glebie i wodzie na dziesięciolecia.

Agent Orange – nazwa wzięła się od koloru pasów na beczkach – zawierał dioksynę TCDD. Ta substancja odkłada się w tkance tłuszczowej i nie ulega biodegradacji. Zamiast znikać z przyrody, wędrowała w górę łańcucha pokarmowego: z gleby do roślin, z roślin do zwierząt, ze zwierząt do ludzi. Każdy kolejny etap zwiększał jej stężenie w organizmach.

Niewidzialna trucizna

Dioksyna nie działa natychmiast. To jeden z powodów, dla których przez lata kwestionowano jej wpływ na zdrowie. Ludzie narażeni na kontakt z Agent Orange nie umierali od razu – chorowali stopniowo, często po latach. Rząd wietnamski szacuje, że czterysta tysięcy osób zmarło z powodu chorób wywołanych dioksyną. Pół miliona dzieci przyszło na świat z wadami wrodzonymi.

Najbardziej przerażające jest to, że skutki przekazywane są na kolejne pokolenia. Dzieci i wnuki osób, które miały kontakt z Agent Orange, rodzą się z deformacjami kończyn, rozszczepem podniebienia, uszkodzeniami układu nerwowego. Mechanizm biologiczny odpowiedzialny za to zjawisko nie jest w pełni poznany, ale fakty są jednoznaczne. Trucizna działająca w latach sześćdziesiątych wciąż niszczy życie ludzi urodzonych w XXI wieku.

Amerykańscy weterani, którzy służyli w Wietnamie, również zmagają się z konsekwencjami. Białaczka, cukrzyca, rak prostaty, choroba Parkinsona – lista schorzeń uznanych za efekt ekspozycji jest długa. Różnica polega na tym, że weterani otrzymują renty i wsparcie medyczne. Wietnamscy cywile przez dekady nie mogli liczyć na żadną pomoc ze strony Stanów Zjednoczonych.

Brak sprawiedliwości

W 1984 roku amerykańscy weterani wygrali batalię sądową z producentami herbicydu. Koncerny chemiczne, w tym Monsanto i Dow Chemical, wypłaciły odszkodowania przekraczające sto milionów dolarów. Sprawy wietnamskich ofiar kończyły się zupełnie inaczej. Amerykańskie sądy konsekwentnie odrzucały pozwy składane przez cywilów z Wietnamu.

Powód był polityczny, nie prawny. Przyznanie roszczeń Wietnamczykom oznaczałoby uznanie przez USA użycia broni chemicznej i de facto popełnienia zbrodni wojennych. Żaden rząd amerykański – niezależnie od partii – nie był gotowy na taki krok. Przez dziesięciolecia oficjalna postawa brzmiała: Agent Orange był herbicydem, nie bronią, a jego skutki zdrowotne są niepotwierdzone.

Dopiero w latach dziewięćdziesiątych rozpoczęły się wspólne badania naukowe, które potwierdziły to, co wietnamscy lekarze obserwowali od dekad. Jednak nawet wtedy Washington kwestionował wietnamskie szacunki dotyczące liczby ofiar. Spór o dane statystyczne służył unikaniu odpowiedzialności moralnej i finansowej.

Skażona ziemia

Danang, gdzie znajdowała się główna baza składowania herbicydów, to jedno z najbardziej zanieczyszczonych miejsc na świecie. Stężenie dioksyny w glebie przekracza tam normy bezpieczeństwa tysiące razy. W 2012 roku rząd USA przeznaczył czterdzieści trzy miliony dolarów na czteroletnią dekontaminację lotniska. Lokalni aktywiści uznali to za symboliczny gest – za mało i za późno.

Problem wykracza daleko poza Danang. Wietnamscy rolnicy uprawiają warzywa na polach, które pół wieku temu były opryskiwane Agent Orange. Hodują kury i świnie, które zjadają skażony pokarm. Łowią ryby w rzekach, gdzie dioksyna osiadła w osadach dennych. Trucizna krąży w obiegu zamkniętym, z którego nie ma ucieczki.

Rząd w Hanoi i organizacje międzynarodowe próbują pomagać najbardziej dotkniętym społecznościom. Budują ośrodki dla dzieci z wadami wrodzonymi, prowadzą programy edukacyjne, testują glebę. Skala potrzeb przewyższa jednak dostępne środki. W odległych wioskach rodziny samotnie zmagają się z konsekwencjami czegoś, co wydarzyło się przed ich urodzeniem.

W 2019 roku amerykańska agencja USAID zobowiązała się do zwiększenia pomocy humanitarnej dla ofiar Agent Orange. Decyzja ta wynikała nie tylko z względów humanitarnych, ale także z geopolitycznych. Stany Zjednoczone szukają sojuszników w regionie jako przeciwwagi dla rosnących wpływów Chin. Tragedia sprzed pół wieku stała się elementem współczesnej gry o wpływy w Azji Południowo-Wschodniej.

Wybrane dla Ciebie
Będzin: Pawilony łupinowe w centrum uwagi. "To nie tylko kwestia ochrony zabytków, lecz także wyraz troski o tożsamość miasta"
Będzin: Pawilony łupinowe w centrum uwagi. "To nie tylko kwestia ochrony zabytków, lecz także wyraz troski o tożsamość miasta"
Kraków: Od południa auta wracają na most Grunwaldzki
Kraków: Od południa auta wracają na most Grunwaldzki
Poznań: Pilnie potrzebna jest krew. Stan jest bardzo niski. Jeśli możesz, podziel się życiem
Poznań: Pilnie potrzebna jest krew. Stan jest bardzo niski. Jeśli możesz, podziel się życiem
Ostrów Mazowiecka: W mieście odbędzie się inauguracja świątecznej iluminacji
Ostrów Mazowiecka: W mieście odbędzie się inauguracja świątecznej iluminacji
Słupsk: Miasto awansuje w Strategii Rozwoju Polski
Słupsk: Miasto awansuje w Strategii Rozwoju Polski
Dzień Pocałunku - nie zapomnij dziś pocałować kogoś bliskiego
Dzień Pocałunku - nie zapomnij dziś pocałować kogoś bliskiego
Black Friday 2025. Polowanie na okazje czy na nas? Takie sztuczki stosują teraz handlowcy
Black Friday 2025. Polowanie na okazje czy na nas? Takie sztuczki stosują teraz handlowcy
Szczecin: Autobusy omijają torowisko na Wyszyńskiego
Szczecin: Autobusy omijają torowisko na Wyszyńskiego
Boże Narodzenie – tradycje, zwyczaje i symbole w Polsce i na świecie
Boże Narodzenie – tradycje, zwyczaje i symbole w Polsce i na świecie
Tarnowskie Góry: Modernizacja oddziałów, diagnostyki i infrastruktury w szpitalu
Tarnowskie Góry: Modernizacja oddziałów, diagnostyki i infrastruktury w szpitalu
Weekendowe imprezy na Podkarpaciu. Gdzie warto wybrać się w weekend 28-30 listopada?
Weekendowe imprezy na Podkarpaciu. Gdzie warto wybrać się w weekend 28-30 listopada?
Wielkopolska: Analiza rynku nawozów mineralnych. Ceny znów rosną
Wielkopolska: Analiza rynku nawozów mineralnych. Ceny znów rosną
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wp Info
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥