Chrzanów: Kąpielisko na os. Kąty. Frekwencja niższa niż przed rokiem

Jak tłumaczą przedstawiciele Miejskiego Centrum Sportu w Chrzanowie, które administruje obiektem, spadek zainteresowania to przede wszystkim efekt niesprzyjającej pogody.

Upalne dni są kluczowe dla frekwencji na basenach. W tym roku było ich znacznie mniej, dlatego wiele osób wybierało inne formy spędzania wolnego czasu - podkreślają.

Letni kompleks na osiedlu Kąty w Chrzanowie powstał z myślą o rekreacji i aktywnym wypoczynku mieszkańców. Największą atrakcją są baseny o różnej głębokości - od brodzików dla najmłodszych po niecki dla bardziej doświadczonych pływaków. Dodatkowych emocji dostarczają zjeżdżalnie wodne, które przyciągają zarówno dzieci, jak i dorosłych, a także wodny plac zabaw, gdzie maluchy mogą bezpiecznie korzystać z fontann i instalacji tryskających wodą. Całość uzupełnia zaplecze sanitarne w postaci szatni, przebieralni i toalet, dzięki czemu korzystanie z kąpieliska jest komfortowe. Wokół basenów rozciąga się rozległa strefa wypoczynkowa, gdzie można rozłożyć koc, odpocząć na leżaku lub po prostu spędzić czas na świeżym powietrzu.

Obiekt to jednak nie tylko baseny. Integralną częścią ośrodka jest także pierwszy w gminie profesjonalny stadion piłkarski, wyposażony w pełnowymiarowe boisko ze sztuczną nawierzchnią i oświetleniem, a także zadaszone trybuny i budynek klubowy. Dzięki temu w Chrzanowie można już organizować zawody sportowe na odpowiednim poziomie. Całość uzupełnia przestronny parking z 155 miejscami postojowymi, w tym przystosowanymi dla autokarów, co pozwala na obsługę większych imprez oraz przyjazdy drużyn sportowych spoza miasta.

Budowa kompleksu kosztowała 19,6 mln zł, z czego 15,3 mln zł gmina Chrzanów pozyskała z Rządowego Funduszu Polski Ład.

Podobne problemy z frekwencją odnotowały także kąpieliska w sąsiedniej Trzebini. Zarówno Balaton, jak i Chechło przyciągnęły latem zdecydowanie mniej gości niż przed rokiem.

Na Balatonie w całym sezonie 2025 sprzedano ok. 30,5 tys. biletów, podczas gdy rok wcześniej było to 41,9 tys. - spadek sięgnął blisko jednej trzeciej. Nowością były opłaty za wejście na kąpielisko Chechło, gdzie sprzedano nieco ponad 12 tys. biletów. Na niską frekwencję wpłynęły jednak także problemy z jakością wody - w lipcu i sierpniu przez dwa tygodnie obowiązywał zakaz kąpieli.

Brak tropikalnych upałów sprawił, że sierpień okazał się wyjątkowo słaby dla obu obiektów. Mieszkańcy częściej wybierali wycieczki piesze czy rowerowe niż plażowanie nad wodą.