Cios i śmierć. Jest akt oskarżenia po tragedii w Modliszewicach
Akt oskarżenia po tragedii w Modliszewicach
Przypomnijmy, wczesnym rankiem w poniedziałek, 30 września zeszłego roku w altanie niedaleko sklepu w podkoneckich Modliszewicach znaleziono ciało mężczyzny z obrażeniami wskazującymi na to, że do śmierci ktoś mógł się przyczynić. Policjanci zatrzymali trzech nietrzeźwych. Jeden z zatrzymanych: 41-latek, usłyszał zarzut spowodowania ciężkich obrażeń skutkujących śmiercią i został tymczasowo aresztowany.
Teraz końca dobiegł kolejny etap sprawy. Akt oskarżenia mężczyzny trafił do sądu, Co ustalili śledczy? Co się stało 29 września, gdy czterej mężczyźni wspólnie pili alkohol?
- W pewnym momencie pokrzywdzony zepchnął ręką stojące na stole butelki, co zdenerwowało 41-latka. Wyciągnął wtedy ze swojej torby nóż, którym zadał pokrzywdzonemu cios w nogę, doprowadzając do przecięcia tętnicy udowej, w następstwie czego doszło do wykrwawienia się i śmierci pokrzywdzonego - przekazywał w poniedziałek prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Jak informował prokurator, 41-latek przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Biegli psychiatrzy i psycholog po przeprowadzeniu obserwacji byli zgodni, że w chwili gdy doszło do zadania ciosu, mężczyzna miał ograniczoną zdolność do rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swym postępowaniem.
41-latek nadal pozostaje w areszcie. Za to, co zarzuca mu prokurator, może grozić nawet dożywocie.