Co z budową spalarni w Tarnowie? Przetarg ogłoszono pół roku temu
Spalarnia, którą zamierza wybudować tarnowski MPEC, planowana jest przy ul. Spokojnej, obok elektrociepłowni Piaskówka. Rocznie instalacja będzie mogła przetworzyć 40 tys. ton odpadów, a według zapowiedzi spółki po uruchomieniu obiektu ponad 30 proc. ciepła docierającego do mieszkań w Tarnowie miałoby powstawać w efekcie spalania odpadów.
Odpady do spalarni mają być dowożone w dni robocze z ul. Komunalnej w Tarnowie specjalnie do tego przystosowanymi, szczelnymi samochodami ciężarowymi. MPEC przekonuje, że dziennie do nowej instalacji przyjeżdżać będzie tylko siedem ciężarówek z odpadami.
Śmieci z ciężarówek mają być wysypywane do specjalnego bunkra, w którym panuje podciśnienie, co zapobiega wydostawaniu się zapachów na zewnątrz.
- Takie instalacje są tak budowane, że tych nieprzyjemnych zapachów, czy odorów nie ma. Ja sam oglądałem takie instalacje choćby w Danii, gdzie w pobliżu znajdują się osiedla domów jednorodzinnych - zaznacza Tadeusz Sieńczak, prezes tarnowskiego MPEC.
MPEC w Tarnowie zasypany pytaniami o spalarnię
Przetarg na "budowę instalacji kogeneracji do produkcji energii z przetworzonych odpadów komunalnych z wykorzystaniem ciepła do miejskiej sieci ciepłowniczej w Tarnowie" został ogłoszony jeszcze w listopadzie ubiegłego roku, po tym jak Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska utrzymała w mocy, wydaną wcześniej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska w Krakowie decyzję środowiskową.
Otwarcie ofert miało nastąpić w połowie lutego tego roku. Tak się jednak nie stało i termin ten już kilkakrotnie był przekładany. Jak przekonują władze tarnowskiego MPEC, wynika to z dużego zainteresowania inwestycją w Tarnowie.
- Odpowiadaliśmy na ponad osiemset pytań dotyczących specyfikacji, to wszystko trzeba było opracowywać i dokładnie wyjaśniać, stąd te przesunięcia terminów - mówi prezes Sieńczak.
Dodaje, że wszystkie kwestie, które były dla zainteresowanych inwestycją firma zostały już w pełni wyjaśnione i 14 lipca ma już nastąpić otwarcie ofert. - Definitywnie zamykamy wtedy ten etap - przekonuje.
W Tarnowie czekają na decyzję sądu w Warszawie
Wciąż jednak zagrożeniem dla realizacji inwestycji jest odwołanie, jakie na decyzję środowiskową do sądu złożyli ekolodzy z Towarzystwa na Rzecz Ziemi. Już raz udało się im doprowadzić do jej uchylenia. Teraz liczą na podobną decyzję sądu.
Na razie jednak wciąż nie zapadły w tej sprawie żadne rozstrzygnięcia.
- W tej chwili jest to w Naczelnym Sądzie Administracyjnym w Warszawie i tak naprawdę od stycznia czekamy na wyznaczenie posiedzenia. Nawet ostatnio pisaliśmy ponaglenie, bo chcemy, żeby to było rozstrzygnięte, jak najszybciej - podkreśla Tadeusz Sieńczak.
Szacuje się, że budowa spalarni może kosztować 250 mln zł. MPEC na cel przeznaczy 70 mln zł dotacji oraz 175 mln zł preferencyjnej pożyczki z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, nowoczesna instalacja mogłaby zacząć działać w 2028 roku.