Coś pękło w globalnej edukacji. Coraz mniej uczniów osiąga minimalny poziom umiejętności
Wyniki amerykańskich testów pokazują najsłabsze rezultaty od dwudziestu lat
Z raportu National Assessment of Educational Progress (NAEP) wynika, że średnie wyniki z czytania i matematyki wśród amerykańskich maturzystów spadły do poziomu najniższego od początku XXI wieku. Średni wynik z czytania był w 2024 roku aż o dziesięć punktów niższy niż w 1992, kiedy test przeprowadzono po raz pierwszy, a wyniki z matematyki osiągnęły najgorszy poziom od 2005 roku.
Tylko 35 procent uczniów uzyskało wyniki na poziomie co najmniej "proficient" w czytaniu (poziom biegły, ale nie "bardzo dobry" w polskim rozumieniu, uczeń rozumie materiał w stopniu solidnym, potrafi zastosować wiedzę w typowych kontekstach i wykazać zrozumienie głównych idei), a 22 procent w matematyce. Aż 45 procent uczniów znalazło się poniżej podstawowego poziomu umiejętności matematycznych.
Krucha i przepyszna obiadowa szynka w sosie. Sprawdź przepis krok po kroku
Jak podkreślił pełniący obowiązki komisarza NCES Matthew Soldner, dane te są "trzeźwiące" i wskazują, że coraz większa liczba uczniów nie osiąga nawet minimalnych standardów kompetencji poznawczych.
Eksperci zauważają, że spadki zaczęły się jeszcze przed pandemią, a Covid-19 jedynie przyspieszył ujawnienie słabości systemu. Harvardzki ekonomista edukacji Thomas Kane stwierdził, że kryzys wśród najsłabszych uczniów rozpoczął się około 2015 roku i od tamtej pory narasta. Eric Hanushek z Uniwersytetu Stanforda pisał wręcz, że "pandemia nie złamała amerykańskiej edukacji - ona już wcześniej była złamana".
Uczniowie czytają coraz mniej i coraz krócej
Jednym z najczęściej przywoływanych czynników jest rosnący wpływ technologii i krótkich form cyfrowych. Carol Jago, ekspertka z UCLA, zwróciła uwagę, że współcześni uczniowie czytają mniej książek i rzadziej obcują z dłuższymi tekstami.
- Aby być dobrym czytelnikiem, trzeba mieć wytrzymałość, by zostać na stronie nawet wtedy, gdy lektura staje się trudna - powiedziała. - Trzeba budować te "mięśnie", a my ich już u dzieci nie rozwijamy.
Robert Balfanz z Uniwersytetu Johnsa Hopkinsa dodaje, że codzienna ekspozycja na krótkie treści wizualne, typowe dla mediów społecznościowych, osłabia zdolność skupienia uwagi. Młodzi ludzie uczą się funkcjonować w systemie błyskawicznych nagród i natychmiastowych odpowiedzi, co kłóci się z procesem głębokiego czytania, refleksji i rozumowania matematycznego.
To zjawisko nie ogranicza się do Stanów Zjednoczonych. Międzynarodowe badania OECD - w tym PISA - pokazują podobne tendencje: młodzież coraz częściej ma trudność z analizą złożonych tekstów i interpretacją informacji. Polska wciąż utrzymuje się w górnych rejestrach rankingu, ale również u nas nauczyciele obserwują spadek "czytelniczej wytrzymałości", a uczniowie częściej niż kiedyś deklarują, że dłuższe lektury ich nużą.
Eksperci ostrzegają, że edukacja wymaga redefinicji w erze natychmiastowych bodźców
Zdaniem badaczy, źródłem problemu jest nie tylko technologia, lecz także sposób organizacji nauki. Uczniowie spędzają mniej czasu na rzeczywistym uczeniu się, częściej opuszczają zajęcia, a lekcje - jak zauważa Kane - stają się mniej efektywne, bo nauczyciele muszą nieustannie powtarzać materiał. Jednocześnie nauka w szkole przegrywa konkurencję z cyfrowymi bodźcami, które oferują natychmiastowe gratyfikacje i nie wymagają wysiłku poznawczego.
Niektóre stany w USA już wprowadzają ograniczenia w korzystaniu ze smartfonów w szkołach. W podobnym kierunku idą również rządy Francji, Holandii i Finlandii. Coraz więcej ekspertów przekonuje, że trzeba odbudować kulturę skupienia, a to wymaga zarówno zmian w sposobie nauczania, jak i w środowisku cyfrowym, w jakim dorasta młodzież.
Zjawisko, które dziś obserwujemy w Stanach Zjednoczonych, to sygnał ostrzegawczy również dla Polski. Uczniowie, którzy rosną w świecie natychmiastowych komunikatów i krótkich form, tracą umiejętność głębokiego czytania, interpretowania i myślenia krytycznego. A bez tych kompetencji żadna reforma edukacji nie przywróci szkołom ich podstawowej funkcji - uczenia skupienia, wysiłku i rozumienia.
Źródło: The Guardian