Częstochowa: Protest w Poczesnej. Miasto chce przejąć część gminy
Przed sesją Rady Miasta część mieszkańców gminy Poczesna zorganizowała pikietę, jasno wyrażając swój sprzeciw wobec planowanych zmian. Chodzi o kilka miejscowości i obszarów - m.in. Brzeziny Nowe, Kolonię Brzeziny Wielkie, Sobuczynę, Młynek, Hutę Starą A oraz część samej Poczesnej.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Według władz Częstochowy włączenie tych terenów miałoby wesprzeć rozwój gospodarczy całego subregionu, przede wszystkim w rejonie strefy przemysłowej przy A1. Dla mieszkańców gminy to jednak perspektywa niepewna i - jak podkreślają - niekonsultowana.
- STOP włączeniu terenów gminy Poczesna do Częstochowy. STOP zatruwaniu powietrza. STOP rozbudowie wysypiska w Sobuczynie - skandowali przed Urzędem Miasta Częstochowy mieszkańcy gminy Poczesna.
Mieszkańcy obawiają się przede wszystkim podwyższenia podatków, ale i rozbudowy wysypiska śmieci, które znajduje się na terenie ich gminy, a miałoby zostać włączone w granice Częstochowy.
- Nie zgadzamy się z tym, żeby Częstochowa nami rządziła - mówili mieszkańcy.
500 hektarów inwestycji i modernizacja Sobuczyny - argumenty miasta
Prezydent Częstochowy Krzysztof Matyjaszczyk podczas konferencji prasowej sprzed kilku dni szczegółowo opisywał założenia uchwały intencyjnej. Podkreślał, że miasto widzi w terenach przy A1 ogromny potencjał.
- W ramach planu na nową Częstochowę zapowiadałem, że będziemy chcieli wykorzystać nowe szanse, że będziemy chcieli też oprzeć się na nowej przestrzeni i na nowej infrastrukturze - mówił, wskazując m.in. na blisko 500 hektarów terenów inwestycyjnych, z czego ok. 400 ha zarządza Częstochowskie Przedsiębiorstwo Komunalne.
W planach są instalacje fotowoltaiczne, które miałyby zasilać przyszłych inwestorów czystą energią, a także miejsca pracy w branżach nowoczesnych technologii czy przemysłu zbrojeniowego. Równolegle Częstochowa zapowiada modernizację instalacji w Sobuczynie - nie rozbudowę.
- Chodzi o to, aby instalacja w Sobuczynie była jak najmniej uciążliwa dla środowiska i dla okolicznych mieszkańców - przekonywał prezydent.
Miasto tłumaczy też, że uchwała intencyjna dopiero rozpoczyna cały proces - dopiero po jej przyjęciu możliwe będzie zbadanie danych, dialog i formalne konsultacje społeczne.
Gmina Poczesna jest na "nie"
Po stronie gminy Poczesna nastroje są jednoznaczne. Wójt Artur Sosna wydał stanowcze oświadczenie i zapowiedział zwołanie nadzwyczajnej sesji rady gminy. Chodzi o przyjęcie uchwały sprzeciwiającej się jakiejkolwiek procedurze zmiany granic.
W oficjalnym piśmie do prezydenta Częstochowy Sosna wskazał, że powody proponowane przez miasto - m.in. związane z działalnością CPK - nie mogą uzasadniać przejęcia terenów. Zwrócił również uwagę, że mieszkańcy objętych zmianą miejscowości są naturalnie związani z Poczesną, a wymogi ustawy o samorządzie gminnym nie są spełnione.
Miasto z kolei zapewnia, że nie planuje podobnych działań wobec innych sąsiednich gmin. Na razie jednak to niewielkie oddalenie między samorządami - zarówno geograficzne, jak i formalne - zamieniło się w wyraźną linię konfliktu, który w najbliższych tygodniach może tylko przybrać na sile.