Częstochowa: Rajd MUST HEWEA. Ponad 50 załóg zmierzyło się w off-roadowym wyzwaniu
W częstochowskim Parku Off-Road odbyła się pierwsza edycja Rajdu MUST HEWEA. Na starcie stanęły 53 załogi w czterech różnych klasach pojazdów - od amatorskich po profesjonalnie przygotowane maszyny terenowe. W sumie udział w wydarzeniu wzięło 135 uczestników, a na trasie udało im się zebrać imponującą liczbę 3352 bramek, co daje średnio ponad 63 bramki na załogę.
W rywalizacji nie zabrakło również emocji dla najmłodszych - 10 dzieci wystartowało w miniaturowym rajdzie RC modelami Bronco. W sumie nagrodzono 14 załóg, a zawody śledziło ponad 150 widzów.
- Rajd MUST HEWEA to nie tylko rywalizacja, ale przede wszystkim duch wspólnoty - mówi Remigiusz Zabolski, dyrektor marketingu firmy HEWEA.
Kategorie dopasowane do każdego poziomu
Zawody zostały podzielone na cztery klasy, tak by zapewnić równe szanse zarówno początkującym, jak i doświadczonym załogom.
- Kategoria Rookie była przeznaczona dla początkujących, bez wyciągarki, z oponami do 30 cali. Klasa Adventure - dla aut z oponami do 35 cali typu MT, również bez wyciągarki. Kategoria Profi przewidywała pojazdy z wyciągarką i oponami do 35 cali. Najbardziej wymagająca była klasa Extreme - samochody z oponami od 35 cali i dwiema wyciągarkami - wyjaśnia Rafał Piechowicz z firmy HEWEA.
W wydarzeniu wzięła udział także najmłodsza załoga, która zdobyła drugie miejsce w klasie Extreme, a o wyniku zadecydowało zaledwie 20 sekund.
Terenowe wyzwania i rodzinna atmosfera
Na trasach rywalizowały różnorodne pojazdy - od zmodyfikowanych maszyn ("zmotek"), po cywilne auta przystosowane do off-roadu. Wśród nich można było zobaczyć m.in. Suzuki Vitara, Jeepy, Toyoty, Land Rovery, a nawet Ładę Nivę, Audi A4 czy Forda Bronco. Zawodnicy wykazywali się techniką jazdy, precyzją i umiejętnością pracy zespołowej.
Rajd przebiegł bez żadnych incydentów, a nad bezpieczeństwem uczestników czuwała obecna przez cały czas karetka pogotowia.
Nagrody, sponsorzy i kolejne plany
Łączna pula nagród w pierwszej edycji rajdu przekroczyła 17 000 zł. Wśród nich znalazły się m.in. wyciągarki o łącznej wartości 11 000 zł, markizy, vouchery na usługi dla pojazdów oraz pakiety startowe dla wszystkich załóg. Zadbano także o zaplecze gastronomiczne - uczestnicy mogli skorzystać z grilla oraz tradycyjnej grochówki i bigosu.
Głównym sponsorem wydarzenia była firma HEWEA - producent wyciągarek PRESKO i dystrybutor marki Runva.
- Model PEW 12000 o uciągu ponad 5 ton to rozwiązanie, które sprawdza się w terenie, przemyśle i ratownictwie - mówi Marcin Myszkiewicz z HEWEA.
Organizatorzy już zapowiadają kontynuację wydarzenia w 2026 roku. Szczegóły mają zostać ogłoszone w lutym.