Czwarty transfer Broni Radom. Tym razem to powrót Huberta Derlatki
Derlatka w przeszłości grał już w Broni. Sprawdzał się doskonale jako boczny obrońca, czy też skrzydłowy. Grał na tyle dobrze, że szybko przeszedł do drugoligowej jeszcze Pogoni Siedlce. Na poziomie II ligi rozegrał 23 spotkania.
Ostatni sezon spędził w Mławiance Mława. Szczególnie w rundzie wiosennej zebrał tam pochlebne recenzje.
– Wracam do Broni i nie ukrywam, że cieszę się z tego powodu, bo mam same dobre wspomnienia z czasów gry w tym klubie. Wiem, że tworzy się tutaj ciekawa drużyna, która ma jasny cel i nie mogę się doczekać, kiedy ponownie zagram dla kibiców przy Narutowicza 9 – czytamy wypowiedź Huberta Derlatki na łamach oficjalnej strony.
Derlatka to czwarty transfer do Broni. Wcześniej dołączyli Kacper Noworyta, Jakub Kałaska i Eryk Pieczarka. Na tym nie koniec, bo z zespołem wciąż jeszcze trenuje 4-5 nowych zawodników. Niewykluczone, że po niedzieli podpiszą umowy.
- Kolejne decyzje zapadną po sobotnim meczu towarzyskim z KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim - mówi trener Broni, Maciej Jarosz.
Wciąż pod znakiem zapytania stoją występy trójki wychowanków klubu z Narutowicza 9. Kacper Górka był testowany przez ŁKS Łódź i być może zostanie w tym klubie, ale pod kątem gry w drugoligowych rezerwach. Jakub Kowalski trenuje z ŁKS Łomża, zaś Kacper Banaszkiewicz otrzymał wolną rękę w poszukiwaniu klubu i być może będzie wypożyczony do niższej ligi. Jego osobą zainteresowana jest Jodła Jedlnia Letnisko.