Czy Dolnoślązacy są gotowi na wypadek wojny lub kryzysu? Co mówią w sondzie ulicznej
Wojna, kryzys lub kataklizm - warto mieć plan w trudnych sytuacjach. Zapytaliśmy mieszkańców Wrocławia i Dolnoślązaków czy są przygotowani na taki scenariusz.
Źródło zdjęć: © Polska Press Grupa | JAROSLAW JAKUBCZAK/POLSKA PRESS
Aneta Kolesińska
Po ostatnim ataku wrogich dronów Polacy mają prawo zadać sobie pytanie "co jeśli?" Warto poświęcić czas by przygotować siebie i bliskich na kryzysową sytuację. Zapytaliśmy o opinię wrocławian i dolnoślązaków. Wśród kilkunastu zapytanych przechodniów zdecydowana większość nie miała obaw w związku z wojną, która toczy się za wschodnią granicą.
- Myślę, że nie jestem na to przygotowany, ale nie myślę o takich rzeczach, na razie czuje się bezpieczny - mówi pan Włodzimierz.
- Nie boję się wojny, mieszkamy w takim regionie (powiat karkonoski), że taka sytuacja się nie wydarzy - mówi pan Norbert.
Zobacz także: Wojna może nadejść. Sprawdzamy, gdzie szukać schronienia na trudny czas
Mieszkańcy zapytani o wypłacanie gotówki z banku, zbieranie zapasów czy szykowanie plecaków ewakuacyjnych byli podzieleni w opiniach. Część z nich wprost przyznało, że nie myśleli na ten temat, ale pojawiły się także głosy, że być może warto mieć odłożone trochę pieniędzy na wypadek zawieszenia pracy banków.
- Nie trzymam pieniędzy w gotowce, może to głupie, aczkolwiek na tę chwilę nie ma żadnych przesłanek, że jest niebezpiecznie - wspomina Aleksander.