Czy Leszno jest przyjazne osobom LGBT?
Petycja w sprawie osób LGBT w Lesznie
Mieszkaniec Leszna wysłał do prezydenta Grzegorza Rusieckiego petycję w sprawie osób LGBT Plus. O co chodzi w petycji?
- Proszę o rozważenie i podjęcie kroków w celu uchwalenia zarządzenia uznającego Leszno za miasto przyjazne osobom LGBT Plus. Inicjatywa ta wykracza poza symboliczny gest - stanowi realny krok w kierunku budowania otwartej, tolerancyjnej i inkluzywnej społeczności, w której każdy mieszkaniec czuje się bezpieczny, szanowany i akceptowany - napisał w petycji mężczyzna.
W ocenie mieszkańca, uznanie za miasto przyjazne osobom LGBT Plus przyniesie korzyści wszystkim mieszkającym w Lesznie mieszkańcom i wzmocni wizerunek miasta. Dodatkowo „znacząco wzrośnie poczucie bezpieczeństwa i godności dla mieszkańców LGBT Plus". Zauważa on, że osoby należące do mniejszości seksualnych borykają się z dyskryminacją, hejtem i poczuciem marginalizacji. Zaś zarządzenie byłoby jasnym sygnałem, że władze Leszna stoją na straży praw i godności osób LGBT Plus. Jednocześnie, wzmocni to „wizerunek Leszna jako miasta nowoczesnego i otwartego".
- Miasto mogłoby podjąć konkretne kroki, takie jak powołanie pełnomocnika do spraw równości lub punktu kontaktowego dla osób LGBT Plus. Ważne byłyby również organizowanie szkoleń antydyskryminacyjnych dla urzędników miejskich, służb porządkowych i pracowników instytucji publicznych, a także wspieranie lokalnych inicjatyw społecznych i kulturalnych na rzecz osób LGBT+ oraz zapewnienie dostępności informacji i wsparcia w miejskich instytucjach - dodaje.
Rusiecki odpowiada na petycję w sprawie osób LGBT Plus
Okazało się, że prezydent Rusiecki nie jest zwolennikiem przyjmowania rozwiązań skierowanych do wybranej grupy mieszkańców. Dlatego przyjęcie zarządzenia uznającego Leszno za miejsce przyjazne osobom LGBT Plus uważa za pomysł niezasadny.
- Nawet jeśli pobieżnie zerkniemy w podręczniki historii, to zobaczymy, że na przestrzeni wieków współistniały na terenie Leszna różne społeczności, zarówno religijne, jak i kulturowe. A o postawie mieszkańców nigdy nie decydowały władze czy przepisy, a raczej wynikająca właśnie z trudnej historii naturalna i połączona z szacunkiem dla innych otwartość - napisał w odpowiedzi na petycję prezydent Leszna.
Jednocześnie G. Rusiecki poucza autora petycji pisząc, że „miasto nie staje się tolerancyjne poprzez podejmowane zarządzenia czy uchwały, ale dzięki indywidualnym działaniom podejmowanym przez jego mieszkańców". Zobacz zdjęcia - kliknij TUTAJ
- Inicjatywa przyniosłoby skutek odwrotny od zamierzonego. Chciałbym, żeby Leszno było miejscem przyjaznym dla każdego, a nie dla tej czy innej grupy społecznej. Proponowane rozwiązanie ma charakter selektywny, pozornie tylko rozwiązujący problem, którego na dzisiaj w Lesznie nie ma. Petycję uznaję za niezasadną, a podjęcie wnioskowanego zarządzenia uważam za zbędne - dodaje prezydent Rusiecki.