Czy miejski konserwator zabytków wie, w jakim stanie jest willa przy ulicy Mickiewicza 20 w Toruniu?
Sporo miejsca i uwagi poświęciliśmy ostatnio toruńskim zabytkom, które znajdują się w prywatnych rękach i zostały doprowadzone do ruiny. Sztandarowym przykładem jest tu kamienica przy ul. Chopina 26. Jak niedawno informowaliśmy, do prokuratury wpłynęło w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Złożyli je społecznicy, natomiast Miejski Konserwator Zabytków zwrócił się do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków o rozważenie nałożenia na właścicieli kar administracyjnych.
Reakcją Czytelników na te artykuły były między innymi pytania o inny cenny zabytek Bydgoskiego Przedmieścia, wokół którego od bardzo dawna nic się nie dzieje, czyli o willę przy Mickiewicza 20. W jej stronę również spoglądamy z niepokojem. Co dzieje się za stojącym od lat rusztowaniami? W jakim stanie jest dach budynku? Czy pracownicy Biura Miejskiego Konserwatora Zabytków kontrolują stan obiektu?
- Tak. Kontrole były przeprowadzone 13 listopada ubiegłego roku oraz 22 maja bieżącego roku - zapewnia Marcin Centkowski, rzecznik prezydenta Pawła Gulewskiego. - Budynek mieszkalny jest zabezpieczony i pozostaje bez zmian. Na budynku gospodarczym jest zniszczony dach, który w trakcie kontroli w listopadzie wskazano do zabezpieczenia. Kontrola z maja wykazała niewykonanie zabezpieczenia dachu. Według oświadczenia pełnomocnika właściciela spowodowane jest to trudnościami w znalezieniu wykonawcy. Właściciel zadeklarował wykonanie zabezpieczenia do końca czerwca.
W odróżnieniu od właścicieli kamienicy przy Chopina 26, właściciel willi, w której przed wojną mieścił się m.in. wicekonsulat Belgii, nie unika konserwatorów. Budynek cały czas jest wystawiony na sprzedaż. Cena co prawda jest wysoka, ale miejmy nadzieję, że zabytek, który na reanimację czeka już kilka dekad, znajdzie inwestora gotowego przywrócić mu pierwotny blask, nim 113-letnie mury domu runą.
Kto i kiedy zbudował willę przy Mickiewicza 20 w Toruniu?
Przypomnijmy, że historia tego miejsca jest bardzo bogata. Na początku XX wieku dwie otoczone obecnie jednym płotem działki należały do Juliusa Grossera i Franza Zährera. Pierwszy był właścicielem największego w regionie przedsiębiorstwa budowy dróg. Drugi handlował żelazem przy ul. Ducha Świętego 3, gdzie 10 lat temu podczas remontu kamienicy został odkryty i odsłonięty piękny szyld jego firmy. Poza tym obaj panowie inwestowali w grunty i nieruchomości, szczególnie na Bydgoskim Przedmieściu, gdzie obaj mieszkali. Grosser zbudował dla siebie piękną willę przy późniejszej ul. Krasińskiego 15a, przeniesioną kilka lat temu pod Golub, Zährer miał natomiast dom przy Mickiewicza.
Koło 1908 roku Grosser sprzedał swoją działkę budowniczemu Friedrichowi Kleintje. To właśnie Kleintje zbudował w 1912 roku willę, która stała się jego rezydencją. Stworzył jedną z najpiękniejszych pereł toruńskiej secesji, w mieście gotyku dość rzadkiej. Bliźniaczy, przylegający do willi dom miał na swojej działce zbudować Zährer, jednak tuż przed wybuchem I wojny światowej zbankrutował i nie udało mu się tego dokonać.
Jaki film był kręcony przy Mickiewicza 20?
W 1920 roku budowniczy sprzedał dom Leonowi i Bolesławowi Kuczyńskim, właścicielom znanej toruńskiej firmy produkującej garderobę. Kuczyńscy kupili również działkę Zährera, zamieniając ją w ogród. W 1938 roku na parterze ulokował się wicekonsulat Królestwa Belgii, jedna z trzech placówek dyplomatycznych działających w międzywojennym Toruniu. Willa ma w swoich dziejach również epizod filmowy, związany z „Wronami” Doroty Kędzierzawskiej.