Kraków: Dwóch sześciolatków na gigancie. I nie chodzi tu o dużą zjeżdżalnię. Postawili wszystkie służby w mieście na nogi
Poszukiwanie sześciolatków w Krakowie
Początkowo opiekun sam próbował odszukać maluchów jednak kiedy mu się to nie udało około godziny 15:45 powiadomił o tym fakcie krakowskich policjantów. Po otrzymaniu tej informacji w Komisariacie Policji VII w Krakowie oraz Komisariacie Policji III w Krakowie ogłoszony został alarm, a to wiązało się z zaangażowaniem maksymalnej liczby policjantów do działań poszukiwawczych.
Podobna decyzja została podjęta w krakowskiej komendzie miejskiej, gdzie ogłoszono alarm dla służby kryminalnej pozostającej w służbie. Ponadto w rejon zaginięcia chłopców skierowani zostali funkcjonariusze Oddziału Prewencji Policji w Krakowie, policjanci z Komisariatu Policji VIII w Krakowie oraz przewodnicy psów służbowych. Do działań zadysponowano również funkcjonariuszy Państwowej straży Pożarnej.
Trump redukuje wojska w Rumunii. Czy Polsce też to grozi?
Informacja o zaginięciu wraz z rysopisem chłopców niezwłocznie została przekazana do MPK w Krakowie, przewoźników świadczących usługi przewozowe oraz funkcjonariuszy Straży Miejskiej.
Tuż przed godziną 17:00 policjanci kryminalni z Komisariatu Policji VII w Krakowie odnaleźli 6-latków na terenie jednej z galerii handlowych w północnej części Krakowa. Chłopcy tłumaczyli, że jeden z nich namówił kolegę, aby się oddalić dla żartu. Po chwili całych i zdrowych 6-latków policjanci przekazani w ręce opiekunów.
W sumie do działań poszukiwawczych zaangażowanych było 140 policjantów.