Dzielnicowy z Kleszczowa w wolnym czasie zatrzymał pijanego kierowcę

Policjant z Kleszczowa udowodnił, iż w tej pracy na służbie jest się w zasadzie cały czas. Młodszy aspirant Sylwester Łyp, dzielnicowy z Posterunku Policji w Kleszczowie, zatrzymał pijanego kierowcę mimo, że nie był wówczas w pracy. Przebywał na urlopie, ale widząc niepokojącą sytuację, podjął szybką i zdecydowaną reakcję wobec kierowcy.

We wtorek, 10 czerwca, policjant jechał samochodem drogą z Chabielic w kierunku Rogowca. W okolicach Kamienia, na terenie gminy Kleszczów, zauważył, że jadący przed nim kierowca renault dziwnie się zachowuje.

Pojazd poruszał się niepewnie, zjeżdżał na pobocze, po czym nagle wracał na środek jezdni - mówi nadkom. Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie. - Sposób jazdy jednoznacznie wskazywał, że kierujący może być pod wpływem alkoholu. Dzielnicowy, mając poważne podejrzenia co do stanu trzeźwości kierowcy, natychmiast zareagował: zajechał mu drogę, zmuszając do zatrzymania, uniemożliwiając dalszą jazdę.

Kiedy policjant podszedł do kierowcy, wyczuł od niego woń alkoholu. Zabrał mu kluczyki i  zawiadomił dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie. Pilnował kierowcy do czasu aż patrol policji dotarł na miejsce.

Kiedy mundurowi zbadali trzeźwość kierowcy okazało się, że okazało się, że miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. 51-letni mieszkaniec powiatu pajęczańskiego miał też sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz złamanie sądowego zakazu. Grozi mu za to do 5 lat pozbawienia wolności, wysoka grzywna oraz dalsze zakazy prowadzenia pojazdów.

- Dzięki zdecydowanej i odpowiedzialnej reakcji policjanta będącego poza służbą udało się zapobiec niebezpiecznej sytuacji na drodze - podsumowuje nadkom. Iwona Kaszewska. - To kolejny przykład na to, że funkcjonariusze Policji są gotowi do działania nie tylko wtedy, gdy pełnią służbę.