Zawisza Czarny. Legenda polskiego rycerstwa
Zawisza Czarny z Garbowa to postać, która od stuleci rozpala wyobraźnię Polaków. Jego legenda wykracza daleko poza średniowieczne pola bitew. Był bowiem nie tylko niepokonanym wojownikiem, ale też dyplomatą, mówcą i symbolem rycerskich cnót.
Pochodzenie i młodość rycerza
Zawisza Czarny urodził się około 1370 roku w Garbowie w rodzinie szlacheckiej herbu Sulima. Był synem Mikołaja z Garbowa, kasztelana konarskiego sieradzkiego i Doroty. Wychowywał się w otoczeniu rycerskich tradycji, co od najmłodszych lat kształtowało jego charakter i wartości. Oprócz Zawiszy w rodzinie było jeszcze dwóch braci – Jan Farurej, późniejszy starosta spiski, oraz Piotr Kruczek.
Małżeństwo Zawiszy z Barbarą z Lubstowa Małego, bratanicą biskupa krakowskiego Piotra Wysza, umocniło jego pozycję wśród polskiej szlachty. Związek ten miał charakter nie tylko rodzinny, ale i polityczny – świadczył o wysokiej pozycji, jaką już wtedy zajmował młody rycerz w kręgach dworskich.
Turnieje, sława i przydomek "Czarny"
Zawisza Czarny zasłynął jako niepokonany uczestnik licznych turniejów rycerskich w całej Europie. Jego umiejętności bojowe i odwaga sprawiły, że szybko zdobył międzynarodową sławę.
Szczególnie głośny był jego pojedynek w 1415 roku w Perpignan, gdzie jednym uderzeniem kopii wysadził z siodła Jana z Aragonii, uznawanego za najlepszego rycerza Europy. To wydarzenie utwierdziło jego reputację niezwyciężonego wojownika.
Przydomek "Czarny" wiąże się prawdopodobnie z kolorem zbroi, którą nosił, choć niektórzy badacze wskazują na jego ciemne włosy i karnację. Niezależnie od genezy, określenie to stało się synonimem rycerskiego ideału i do dziś jest symbolem niezłomności.
Dyplomata i obrońca ojczyzny
Zawisza Czarny nie był wyłącznie wojownikiem. Wyróżniał się także jako dyplomata i mówca. Był posłem zarówno króla Władysława Jagiełły, jak i Zygmunta Luksemburskiego, króla Węgier. W 1414 roku reprezentował Polskę na soborze w Konstancji, gdzie zasłynął obroną Jana Husa.
Na dworach królewskich Zawisza był podejmowany z honorami, a jego opinia liczyła się zarówno w sprawach politycznych, jak i militarnych. Był człowiekiem, którego słowo miało wartość większą niż pieczęć – stąd powiedzenie "polegać jak na Zawiszy".
Zawisza Czarny brał udział w najważniejszych wydarzeniach politycznych i militarnych swojej epoki. Walczył w bitwie pod Grunwaldem w 1410 roku, prowadząc wielką chorągiew krakowską – najważniejszy znak polskiego wojska. Uczestniczył w wojnach z Krzyżakami, Turkami i husytami, wykazując się nie tylko odwagą, ale też talentem dowódczym.
W latach 1420–1422 walczył po stronie króla Węgier przeciw czeskim husytom. Jako starosta kruszwicki i spiski zarządzał ważnymi regionami, dbając o bezpieczeństwo i rozwój powierzonych mu ziem. Był także organizatorem słynnej uczty na ulicy św. Jana w Krakowie, podczas zaślubin Władysława Jagiełły i Zofii Holszańskiej – wydarzenia, które zgromadziło europejskich monarchów i arystokrację.
Ostatnia wyprawa i śmierć pod Gołąbcem
W 1428 roku Zawisza Czarny wziął udział w wyprawie Zygmunta Luksemburskiego przeciwko Turkom. Podczas bitwy pod Gołąbcem (Golubacem) osłaniał odwrót króla, który przysłał po niego łódź, by mógł się uratować. Zawisza odmówił – postanowił pozostać ze swoimi towarzyszami i walczyć do końca. Ruszył z dwoma pieszymi przeciwko przeważającym siłom tureckim, został otoczony i dostał się do niewoli.
Według legendy, śmierć Zawiszy nastąpiła w wyniku kłótni dwóch janczarów o to, czyim jeńcem był. W trakcie sporu jeden z nich miał obciąć mu głowę. Historycy podkreślają jednak, że jego koniec był przede wszystkim wynikiem lojalności wobec towarzyszy i rycerskiego kodeksu – nie opuścił pola bitwy, choć mógł się uratować.
Już za życia Zawisza Czarny otoczony był szacunkiem i podziwem, a po śmierci stał się bohaterem legend, pieśni i opowieści. Jego postać była wzorem nie tylko dla rycerzy, ale i dla kolejnych pokoleń Polaków.
Współczesne badania wskazują, że obraz Zawiszy był nieco idealizowany przez kronikarzy, zwłaszcza Jana Długosza. Był człowiekiem swojej epoki – służył nie tylko polskiemu królowi, ale też Zygmuntowi Luksemburskiemu, co nie zawsze spotykało się z aprobatą. Jednak jego zasługi na polu bitwy, w dyplomacji i w życiu publicznym są niepodważalne.