Urzędnicy współpracowali z przestępcami. Państwo straciło ponad 600 tysięcy zł. Są zarzuty w sprawie nielegalnej produkcji papierosów
Funkcjonariusze współpracowali z przestępcami. Są zarzuty w sprawie nielegalnej produkcji papierosów
W kilku województwach - jak wynika z ustaleń śledczych - miał miejsce proceder, jakim była nielegalna produkcja papierosów i późniejsze wprowadzanie ich do obrotu. Śledztwo w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu, a czynności w nim wykonują policjanci Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie.
Jak dotąd, udało się ustalić, że w sprawę zamieszanych jest co najmniej 17 osób. Wszystkim z nich zostały już przedstawione zarzuty.
- Udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, zarzuty wytworzenia, przy użyciu linii technologicznej do produkcji papierosów, wyrobów tytoniowych w postaci papierosów wielkiej wartości - wylicza prokurator Marcin Michalski z Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu.
Wśród osób, które usłyszały zarzuty jest też jeden funkcjonariusz - związany z Urzędem Celno-Skarbowym w woj. kujawsko-pomorskim. Wobec niego śledczy zdecydowali się na sformułowanie dodatkowego zarzutu.
- Przedstawiono mu nadto zarzut przyjmowania korzyści majątkowych w związku z pełnioną funkcją w zamian za zachowania stanowiące naruszenie przepisów prawa - wskazuje prok. Marcin Michalski.
Według śledczych, rolą funkcjonariusza była ochrona nielegalnych fabryk papierosów. - Wyposażał je w kamery oraz w systemy informujące o próbie włamania do fabryk - przekazują w sosnowieckiej Prokuraturze Okręgowej.
Jednocześnie, w śledztwie ustalono, że funkcjonariusz Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego nie jest w tej sprawie jedyną osobą, która zamiast stać na straży prawa, dopuszczała się jego łamania.
- Na podstawie materiału dowodowego uzyskanego w tym postępowaniu, w odrębnym śledztwie, zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz zarzut przyjmowania korzyści majątkowych ogłoszono funkcjonariuszowi Zarządu Centralnego Biura Śledczego Policji w Łodzi oraz emerytowanemu funkcjonariuszowi tej jednostki - słyszymy w Prokuraturze Okręgowej w Sosnowcu.
Zarzuty względem mężczyzn dotyczą przyjmowania przez nich korzyści majątkowych, w zamian za które dokonywali sprawdzeń osób miejsc i pojazdów podsuwanych im przez zarząd zorganizowanej grupy przestępczej. Funkcjonariusze CBŚP wykorzystywali do tego policyjne bazy. Ilość pieniędzy, którą nielegalnie zdobyli to w sumie co najmniej 300 tysięcy złotych.
Skarb Państwa stracił z powodu nielegalnej produkcji i sprzedaży papierosów ponad 600 tysięcy złotych. Przestępcom grozi kara do 8 lat więzienia
Na ponad 623 tysiące złotych szacowane są z kolei straty, jakie na przestępczej działalności poniosło państwo. Do budżetu nie wpływały bowiem pieniądze z podatku VAT, a także z akcyzy.
W sprawie w dalszym ciągu prowadzone są czynności. Z uwagi na fakt zamieszania w sprawę funkcjonariuszy CBŚP, zaangażowani są w nią także przedstawiciele Biura Spraw Wewnętrznych Policji. Swój udział w śledztwie mają też osoby związane z Biurem Inspekcji Wewnętrznej Ministerstwa Finansów.
Zamieszanym w przestępstwa osobom grozi kara od 6 miesięcy do nawet 8 lat pozbawienia wolności.
A jeśli chodzi o to, gdzie nielegalnie produkowano papierosy - wśród miast i miejscowości, gdzie funkcjonowały ich fabryki, śledczy wymieniają m.in.: Bydgoszcz, Łódź, Ożarowice czy Hutki.