Gąsawa: Prokuratura bada sprawę śmierci półrocznego dziecka
Wstrząsające wydarzenia w Gąsawie (woj. kujawsko-pomorskie). Półroczny chłopiec, który w niepublicznej przychodni otrzymał obowiązkową szczepionkę, zmarł kilka dni po hospitalizacji. Prokuratura Okręgowa w Bydgoszczy prowadzi śledztwo w sprawie, a śledczy nie wykluczają, że dziecku mogła zostać podana przeterminowana dawka.
Do tragedii doszło na przełomie września i października. Jak przekazała prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, bezpośrednio po szczepieniu u dziecka wystąpił stan zapalny w miejscu wkłucia. Jego zdrowie zaczęło się gwałtownie pogarszać – najpierw trafił do szpitala powiatowego w Żninie, a następnie został przewieziony do placówki wojewódzkiej w Bydgoszczy. Tam, mimo kilkudniowej walki lekarzy, chłopiec zmarł.
Śledztwo, wszczęte 10 października, prowadzone jest w kierunku narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Zawiadomienie w tej sprawie złożył powiatowy inspektor sanitarny w Żninie.
Przytył 30 kg w trzy miesiące. Zdecydował się na metamorfozę
Podczas czynności zabezpieczono dokumentację medyczną oraz zapasy szczepionek w przychodni. – Wśród nich były również dawki przeterminowane – potwierdziła prokurator Adamska-Okońska. Śledczy sprawdzają, czy to właśnie taka szczepionka została podana półrocznemu pacjentowi.
Na ostateczne ustalenia trzeba poczekać do czasu wyników sekcji zwłok. – Na razie nie możemy jednoznacznie określić, co wywołało niepożądany odczyn poszczepienny – podkreśliła rzecznik prokuratury.
Sprawa budzi ogromne emocje, a opinia publiczna czeka na wyjaśnienia dotyczące procedur w placówce i odpowiedzi na pytanie, czy tragedii można było zapobiec.