Gdańsk: Cofała korytarzem życia na drodze ekspresowej. "To naganne zachowanie” - grzmią służby
Zdarzenie miało miejsce na Obwodnicy Trójmiasta, w okolicach węzła Gdańsk Południe. Sytuację nagrali świadkowie - film pojawił się w sieci 23 czerwca 2025 r. Widać na nim kierowcę nissana, cofającego na drodze ekspresowej tzw. korytarzem życia, który powstał, by przepuścić jadące na sygnale służby.
Sprawą zajęli się policjanci z Zespołu Wykroczeń Wydziału Prewencji KPP w Pruszczu Gdańskim. Mundurowi ustalili tożsamość kierowcy. Była to 42-letnia mieszkanka Gdańska, którą funkcjonariusze wezwali do pruszczańskiej komendy.
- W trakcie przeprowadzonych czynności policjanci zebrali materiał dowodowy, który wskazywał, że 42-latka, pomimo zakazu wynikającego z przepisów prawa o ruchu drogowym, cofała swoim autem na drodze ekspresowej. Manewr ten wykonała tzw. korytarzem życia, co wypełniło znamiona wykroczenia dotyczącego zakazu kierującemu pojazdem innym niż uprzywilejowany korzystania z drogi przejazdu dla tego typu pojazdów - mówi mł. asp. Karol Kościuk, oficer prasowy KPP w Pruszczu Gdańskim.
Za popełnione wykroczenia kobieta otrzymała mandat w wysokości 800 zł. Do jej konta zostało też przypisanych 18 punktów karnych.
Korytarz życia nie jest dla postronnych!
Policjanci przypominają, że cofanie na drodze ekspresowej czy autostradzie to manewr zabroniony i szczególnie niebezpieczny, gdyż są to drogi wysokich prędkości o jednym kierunku ruchu. Tworzenie tzw. „korytarza życia” z kolei jest obowiązkiem kierujących i mogą nim jechać jedynie służby.
- Kierującemu pojazdem innym, niż uprzywilejowany zabrania się korzystania z drogi przejazdu pojazdu uprzywilejowanego. „Korytarz życia” umożliwia służbom ratunkowym, w tym policjantom, ratownikom medycznym i strażakom szybszy dojazd do miejsca zdarzenia drogowego. Postronni kierujący, którzy wykorzystują ten moment i jadą wolną przestrzenią, narażają siebie i innych użytkowników drogi, w tym osoby poszkodowanie w wypadku, na niebezpieczeństwo - podkreśla rzecznik pruszczańskiej komendy.
Mundurowi wprost nazywają takie zachowanie nagannym, podkreślając, iż za wykorzystywanie korytarza życia grozi od 500 do nawet 2500 zł mandatu.