Gdańsk: Fundacja Widzialne upamiętniła dzieci zabite w Gazie
W tym artykule:
Przez cały dzień odczytywano imiona dzieci zamordowanych w Strefie Gazy
Happening zainicjowany został przez Fundację Widzialne. Do czytania nazwisk zaproszono prezydentki i wiceprezydentów Trójmiasta, a także posłów i posłanki, senatorów i senatorki, aktywistów i aktywistki. W godzinach 9:00 do 23:00 przy Bramie Wyżynnej odczytywano imiona dzieci, których życia zostały brutalnie przerwane w wyniku działań wojennych w Strefie Gazy.
- Dzisiaj odczytujemy imiona tych dzieci, żeby zwrócić uwagę osób, które tędy przechodzą na to co dzieje się w Gazie. Mamy swoje postulaty, które są postulatami do naszego rządu. Polska to kraj, który doświadczył ludobójstwa, dlatego musimy być szczególnie uważni na to, że nigdy więcej znaczy nigdy więcej dla każdego - mówi Julianna Łoboda, aktywistka i współzałożycielka Fundacji Widzialne.
Organizatorzy kierują do polskiego rządu cztery postulaty
Czego od rządu domagają się organizatorzy i uczestnicy dzisiejszego wydarzenia?
- Wprowadzenia pełnego embarga na handel bronią z Izraelem;
- Zawieszenia stosunków handlowych z Izraelem i wprowadzenia innych sankcji, uderzających w Izrael, w tym zagłosowania przez polski rząd za zawieszeniem Umowy Stowarzyszeniowej między Unią Europejską a Izraelem;
- Zapewnienia ochrony Global Sumud Flotylli oraz jej polskim uczestnikom i uczestniczkom;
- Zapewnienia natychmiastowego wsparcia ludności cywilnej: ewakuacji ocalałych z Gazy do Polski i zapewnienia im wsparcia finansowego.
- Żądamy od rządu, żeby podjęto działania przeciw Izraelowi. Tak jak nałożyliśmy sankcję na Rosję, tak powinniśmy nałożyć sankcję na Izrael, bo ich działania są po prostu niezgodne z prawem międzynarodowym - dodaje Julianna Łoboda.
Podczas wydarzenia zorganizowano też maraton pisania listów do polityków. Sporo osób było w to bardzo zaangażowanych, a jak podają organizatorzy: trzeba było dorabiać koperty z kartek, albowiem zainteresowanie było tak ogromne.
Dzisiejszy happening to również okazania wsparcia uczestnikom Global Sumud Flotylli
1 września do Gazy wypłynęło ponad 50 jednostek i delegacji z 44 krajów. To największa tego typu inicjatywa w historii, która ma na celu przełamać blokadę morską nałożoną przez Izrael i zwrócić uwagę świata na dramatyczną sytuacje humanitarną Palestyńczyków. Lokalne Ministerstw Zdrowia podaje, że od początku wojny z powodu niedożywienia zmarło co najmniej 340 osób, w tym 124 dzieci. Zgodnie z szacunkami UNICEF-u głoduje tam ponad pół miliona ludzi.
Na pokładzie znajdują się liczni aktywiści, m.in. Greta Thunberg czy aktor Liam Cunningham. Do Gazy płyną również Polacy m.in. poseł Franciszek Sterczewski oraz dziennikarki Ewa Jasiewicz i Patrycja Wieczorkiewicz. Zgodnie z szacunkami flotylla ma dotrzeć do celu w połowie września. Izraelskie wojsko zapowiedziało, że nie dopuszczą statków do wybrzeża Strefy Gazy.
- Jesteśmy tutaj, aby wspierać Global Sumud Flotilla. Od 2007 roku Gaza jest objęta blokadą, to znaczy, że od strony morza nie mogą tam dotrzeć żadne produkty. Jedynymi miejscami, którymi żywność i potrzebne artykuły mogą dotrzeć do Palestyńczyków są przejścia graniczne, obecnie kontrolowane przez Izrael - tłumaczy Julianna Łoboda - i to Izrael decyduje, czy do Gazy trafi woda, czy do Gazy trafi jedzenie.
Koszmar Palestyńczyków w Gazie wciąż trwa
Od początku trwającej od 7 października 2023 roku wojny w Gazie zginęło ponad 60 tys. osób, w tym 19 tys. dzieci. To dramatyczne następstwa działań, podjętych przez Izraelski rząd po zbrodni, jakiej dokonali terroryści z organizacji Hamas, gdy zamordowano 1,2 tys. Izraelczyków i osób innych narodowości.