Gęstowice: Uczniowie wracają do szkoły. Ale na jak długo?
Spór o szkołę w Gęstowicach
Przypomnijmy, że w lutym rada gminy Maszewo przyjęła uchwałę intencyjną w sprawie likwidacji szkoły w Gęstowicach. Spotkało się to ze sprzeciwem mieszkańców, którzy w marcu zorganizowali protest, blokując drogę krajową nr 29.
Samorząd tłumaczy decyzję spadkiem liczby uczniów (z 235 do 197 w ciągu roku) oraz trudną sytuacją finansową - w 2024 r. koszty oświaty mają przekroczyć 6,2 mln zł. Wójt Waldemar Szymański podkreśla, że utrzymanie dwóch szkół jest nierealne, a w przyszłym roku wydatki na edukację mogą sięgnąć nawet 9 mln zł, co wykluczy jakiekolwiek inwestycje.
Dodatkowym argumentem jest infrastruktura - szkoła w Maszewie dysponuje halą sportową, natomiast budynek w Gęstowicach wymaga kosztownej termomodernizacji i wymiany ogrzewania.
Decyzja do ponownego rozpatrzenia
Na przełomie marca i kwietnia kuratorium oświaty nie wydało zgody na zamknięcie szkoły w Gęstowicach. Urząd gminy w Maszewie odwołał się do Ministerstwa Edukacji Narodowej. Na odpowiedź musiał czekać długo - przez wiele miesięcy nie było żadnego sygnału MEN.
W końcu jednak pojawiła się decyzja ministerstwa, które... odesłało sprawę do ponownego rozpatrzenia przez kuratorium oświaty. Kolejny proces zajmie kilka miesięcy, więc szkoła w Gęstowicach będzie nadal funkcjonować. 1 września uczniowie wrócą do tej placówki i będą kontynuować naukę.
Co dalej ze szkołą w Gęstowicach?
Pytamy wójta gminy Maszewo, Waldemara Szymańskiego - co dalej ze szkołą w Gęstowicach?
- Na razie skupiamy się na tym, aby dzieci wróciły do szkoły - mówi. - Przez to, że przez ponad 5,5 miesiąca nie mieliśmy informacji od ministerstwa, więc szkoła będzie funkcjonowała, jak do tej pory. Ewentualną reorganizację będziemy mogli przeprowadzić dopiero od następnego roku szkolnego.
Wójt dodaje, że planowanie budżetu na przyszły rok przy obecnym obciążeniu będzie utrudnione. - Będziemy nad nim pracować w najbliższych miesiącach - mówi.