Giełda-gigant już w sobotę. Były czasy, gdy nawet "Świebodzki" wyglądał przy niej blado. Kiedyś handlowała tu cała Polska

W latach 80. i 90. na Giełdę Lubińską przyjeżdżał chyba każdy kto chciał sprzedać lub kupić samochód, czy motocykl. Auta liczone były w tysiącach, a potężne place przy stadionie Zagłębia Lubin zapełniały się od świtu. Giełda przyciągała tłumy.

- Kupić tu można było absolutnie wszystko - łącznie z samochodami z szemraną przeszłością, więc trzeba było być uważnym - mówi z uśmiechem pan Adam, który 20 lat temu handlował w Lubinie częściami do aut zachodnich.

Współcześnie samochodami handluje tu niewielu i raczej przy okazji lub z przyzwyczajenia. Mimo to giełda wciąż jest potężna. Znajdziemy tu części do aut, ale też m.in.:

• meble,
• starocie,
• odzież,
• obuwie,
• rośliny,
• narzędzia,
• żywność od lokalnych producentów.

Słowem - jest tu absolutnie wszystko. Możemy tu wypatrzeć w jednym miejscu sprawny sprzęt grający z lat 80-tych, militaria, setki talerzy, mis, szklanych wazonów czy zabawek dla dzieci. Są też stoiska, które specjalizują się w tzw. "wystawkach z zachodu".

Nie brak tu także perełek i zakupowych okazji, które mogą skusić nawet wytrawnego kolekcjonera. Oczywiście na miejscu znajdziemy też sporo miejsc z gastronomią typową dla podobnych targowisk - królują szaszłyki, gotowana kukurydza, czy typowe dla lat 90. hamburgery.

Giełda Lubińska odbywa się co tydzień w sobotę. Początek od godziny 6:00 do 14:00. Giełdą lubińską zarządza klub sportowy Zagłębie Lubin. Przy stadionie w Lubinie przy ul. ul. Marii Skłodowskiej-Curie funkcjonuje od dekad.