Gliwice: Jak mieszka się w akademikach Politechniki Śląskiej? Studenci nie narzekają
Politechnika Śląska w swojej ofercie dla studentów ma aż 13 akademików o różnych standardach. Jedenaście z nich mieści się w sercu uczelni - na kampusie w Gliwicach. Dwa pozostałe znajdują się w Zabrzu oraz w Katowicach.
Solaris jak z bajki
Dom Studencki Solaris w Gliwicach został oddany do użytku po gruntownym remoncie dwa lata temu, choć sam budynek powstał w latach 60. XX wieku. Warunki, które w nim panują są naprawdę imponujące. Do dyspozycji studentów są wspólne kuchnie, nowoczesne pralnie, a także strefy do wypoczynku i rozrywki. Piłkarzyki, stół do bilarda czy rzutki to tylko niektóre z atrakcji umilających im pobyt. Wszystkie pokoje są wygłuszone, więc nie ma obaw, by komuś przeszkadzali hałasujący zza ściany sąsiedzi. Jest także pomysł, by w przyszłości zorganizować studentom popularne w ostatnim czasie silent disco.
- Moje pierwsze wrażenia są pozytywne - mówi świeżo upieczony student Politechniki Śląskiej, który do Solarisa wprowadził się wczoraj. - Nie miałem dużych oczekiwań, więc jest naprawdę bardzo dobrze.
Wszystkie pokoje są jednoosobowe. To ważne, by zapewnić jak największy komfort tym, którzy potrzebują ciszy i spokoju, by odpocząć po ciężkim dniu i skupić się na nauce.
- Lepiej mieszkać samemu, można odpocząć po całym dniu. Jest to z pewnością wygodna opcja - słyszymy na jednym z korytarzy. Aczkolwiek nie brakuje zwolenników opcji posiadania współlokatora. Bo jak to się mówi, w grupie zawsze raźniej.
Solaris stoi pośrodku osiedla i wtapia się w inne, wysokie bloki, gdzie swoje życie wiodą gliwiczanie. Każde piętro ma nawet swój własny kolor! Oznaczenia kolorystyczne są widoczne na korytarzach oraz w oknach, w których, w zależności od piętra, wiszą rolety o innej barwie. Ten widok robi wrażenie z zewnątrz szczególnie w nocy, gdy światło ze środka pada na zasłonięte okna tworząc całą gamę kolorystyczną.
W każdym akademiku są organizowane spotkania dla mieszkańców mające na celu integrację i pogłębienie więzi. Studenci w każdej chwili mogą zwrócić się o pomoc do kierownika domu studenckiego lub podzielić się uwagami. Wszyscy chwalą sobie tę współpracę. Studenci cieszą się także z dużej swobody:
- Nie ma ograniczeń co do tego, o której mamy wracać do akademika. Każdy ma kartę, którą odbija przy drzwiach i jest pełna swoboda - mówi jeden z nich.
Kampus Politechniki Śląskiej
Reszta akademików skonsolidowana jest na kampusie Politechniki, w bezpośrednim sąsiedztwie z wydziałami uczelni. Na lokalizację nikt tutaj nie może narzekać - wszystko, czego potrzeba studentom jest na wyciągnięcie ręki. To duże udogodnienie, bo odpada im marnowanie czasu i pieniędzy na dojazdy. Ponadto znajdują się tam siedziby organizacji oraz klub studencki "Spirala". Zamieszkujący akademiki mogą korzystać z bazy sportowej z imponującą ofertą - to siłownia, sala do tenisa stołowego, boiska. W każdym akademiku jest sala telewizyjna oraz pralnie. Każdy dom studencki ma swoje imię: Piast, Ziemowit, Sezam czy Barbara to tylko niektóre z nich.
- To będzie mój czwarty rok tutaj - mówi Grzegorz, student automatyki i robotyki. - Są same plusy mieszkania w akademiku, nie ma minusów. Lokalizacja jest fantastyczna, wydział znajduje się tuż obok. - Lokalizacja, atmosfera, wszystko jest super. W Piaście jest cicho, nikt nie hałasuje za bardzo. Jak byłem na pierwszym roku w innym akademiku to było o wiele głośniej - ocenia akademickie życie Daniel.
I choć po niektórych akademikach widać, że noszą ślad czasu, to nie można im odebrać tego, że mają duszę i tworzą niepowtarzalny studencki klimat. Ich ściany były świadkami niezliczonych rozmów, nawiązywania przyjaźni, ale też kłótni i wylanych łez podczas nauki do sesji. A czy stereotyp studenta, który non stop imprezuje w akademiku i je tylko zupki chińskie jest wciąż aktualny?
- Jest w tym ziarno prawdy, ale na pewno nie wszyscy żyją w ten sposób - komentuje Daniel, który właśnie podgrzewa swój obiad.
Plusem wspólnych kuchni bez wątpienia jest to, że cały akademik niemal stale wypełnia zapach jedzenia. To sprawia, że można poczuć się prawie jak u siebie w domu. Kampus posiada także Stołówkę Studencką serwującą śniadania, obiady i kolacje, z której usług skorzystać można w godz. 8.00-21.00, a w weekendy od 11 do 18.
Oferta zakwaterowania
Jedenaście domów studenckich oferuje pokoje jedno-, dwu- oraz trzyosobowe, a także segment 1+1 i 1+2. Każdy z nich nosi inną nazwę. Najtańsze pokoje oferuje Ondraszek, Ziemowit, Piast i Rzepicha. Następne w kolejności są Barbara, Karolinka, Elektron oraz Strzecha. Karlik ma jedynie pokoje typu segment 2+1, natomiast Sezam jedno- i dwuosobowe. Solaris to najdroższy ze studenckich domów, którego wszystkie pokoje są jednoosobowe, a miesięczna opłata za mieszkanie w nim to 1320 złotych. Najtańsze opcje zaczynają się już od 400 za zakwaterowanie w pokoju 3-osobowym i 550 w pokoju 1-osobowym.
Szansa dla wielu młodych ludzi
Akademiki słyną z tego, że można na własnej skórze odczuć, czym jest życie studenckie. Ale nie chodzi tylko o dobrą zabawę i nawiązywanie relacji na resztę życia. W Gliwicach to szansa dla blisko 3 tys. studentów, którzy dzięki mieszkaniu w akademiku mogą pójść na wymarzony kierunek studiów, zdobywać wiedzę i spełniać się w wybranej dziedzinie z dala od domu rodzinnego. To jednak wciąż za mało. W całej Polsce jedynie ok. 10% studentów znajduje miejsce w akademikach, pozostali - szacuje się, że jest ich ponad 1 milion - muszą szukać dla siebie innego miejsca, co często wiąże się z większymi kosztami.