Głuszce hodowane na Podkarpaciu zasiedlają polskie lasy. Z czego słyną te ptaki?

Tegoroczne lęgi głuszców w ośrodku hodowli tego gatunku, który prowadzony jest w podlegającym Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Nadleśnictwie Leżajsk, zakończyły się dużym sukcesem. Odchowano ponad 80 młodych ptaków. Większość z nich już w tym roku trafiła na wolność.

- Młode osobniki przekazano już do wsiedlenia w Lasach Janowskich i w Borach Dolnośląskich. Największa partia 30 osobników pojechała do Nadleśnictwa Ruszów, na terenie RDLP we Wrocławiu. Z kolei w lipcu 10 młodych głuszców trafiło do lasów Nadleśnictwa Biłgoraj, a w sierpniu 21 osobników na teren Nadleśnictwa Janów Lubelski - wylicza Edward Marszałek, rzecznik RDLP w Krośnie.

Na tym nie koniec, bo początkiem września do podróży szykowanych jest kolejne 10 osobników. Tym razem zostaną wyekspediowane aż na drugi koniec Polski, do Nadleśnictwa Pomorze w Puszczy Augustowskiej.

- Załadunek ptaków odbywa się zawsze późnym wieczorem z zachowaniem zasad bioasekuracji, a przewóz w godzinach nocnych. Wszystko po to, by głuszce dojechały bezpiecznie do wolier przejściowych, z których po krótkim okresie adaptacji są wypuszczane do środowiska naturalnego - informuje leśniczy Anna Bukowska, zajmująca się hodowlą tych ptaków.

Od początku działalności Ośrodka Hodowli Głuszców w Nadleśnictwie Leżajsk do polskich lasów trafiło już ponad 600 głuszców, które podtrzymują dziką populację tego gatunku w kraju. W ośrodku na zimę pozostaje 40 osobników: 23 kury i 8 kogutów dojrzałych oraz 9 młodych kur.

- To stado zapewniające przyszłoroczny przychówek. Głuszce pozostają po opieką weterynaryjną - tłumaczy Edward Marszałek.

Głuszce to w Polsce gatunek zagrożony wyginięciem. Od 1995 roku podlega ochronie ścisłej. Dla swego przetrwania wymaga ochrony czynnej.

Hodowlę tych ptaków w Brzózie Królewskiej (leśnictwo Brzóza) założyli w 1993 roku myśliwi z lokalnych kół łowieckich. W 1994 roku przejęło ją Nadleśnictwo Leżajsk, sukcesywnie rozwijając infrastrukturę ośrodka i dodając mu funkcję edukacyjną.

W jednym z pomieszczeń, przez tzw. lustro weneckie można oglądać te niezwykle płochliwe ptaki na żywo.

Toki głuszców są jednym z najciekawszych spektakli w naturze.

Samiec w tym okresie rozkłada wachlarzowato ogon, wyciąga głowę i stroszy skrzydła, wydaje odgłos składający się z czterech części: klapanie, trelowanie, korkowanie i szlifowanie. Podczas ostatniej fazy głuchnie, od czego właśnie pochodzi nazwa gatunkowa ptaka.

- W hodowli kury wybierają najpiękniejszego koguta, wchodząc do jego woliery poprzez małe przejścia między boksami. Tym samym to głuszki wybierają sobie samca, z którym będą mieć potomstwo. Koguty natomiast są izolowane od siebie w oddzielnych boksach, aby nie dochodziło do walk o terytorium i hierarchię. Dobór samca przez kury jest kontrolowany, aby utrzymać zmienność genetyczną i zapobiec efektowi chowu wsobnego i deformacji morfologicznych - tłumaczy Edward Marszałek.