Gorący spór o estakadę. Michałek zapowiada rozbiórkę, Krupa grzmi o chaosie
Do ostrej wymiany zdań między prezydentami Chorzowa i Katowic doszło podczas poniedziałkowego zgromadzenia Górnośląsko-Zagłębiowskiej Metropolii. Poszło o estakadę w ciągu DK79 w centrum Chorzowa, którą miasto – decyzją nadzoru budowlanego – miało wzmocnić poprzez podparcie. Prezydent Chorzowa Szymon Michałek stanowczo zapowiedział jednak rozbiórkę obiektu, wskazując, że jego dalsze istnienie zagraża bezpieczeństwu.
– Podparcie na tym obiekcie jest niemożliwe, ponieważ ono spowoduje i tak katastrofę – tylko upadek tego obiektu z wysokości będzie zamortyzowany, a nie gwałtowny – mówił Michałek, komentując decyzję Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego.
Estakada została nagle zamknięta 2 czerwca po południu, tuż przed szczytem komunikacyjnym, co spowodowało ogromne utrudnienia w całym regionie. Władze miasta tłumaczyły to pilną ekspertyzą, która wykazała, że obiekt może się w każdej chwili zawalić. Michałek zapowiedział rozbiórkę krótszego odcinka estakady – nad linią kolejową nr 131 – i budowę nowej rampy tramwajowej na trasie Bytom–Katowice.
Przy okazji zaapelował do GZM o wspólną refleksję nad nowym układem drogowym w regionie. – Chciałbym poprosić i zachęcić do rozmowy na temat transportu w ujęciu obecnego braku estakady, ponieważ uważamy, że są lepsze rozwiązania, aniżeli odbudowa tej estakady w miejscu, w którym ona obecnie się znajduje – mówił prezydent Chorzowa.
Krupa: "Tak się nie robi"
Jego wystąpienie spotkało się z ostrą reakcją prezydenta Katowic, przewodniczącego zgromadzenia GZM, Marcina Krupy. – To mówię jako kolega starszy stażem: tak się nie robi – odpowiedział. – Nic by się nie stało, jakby pan zaprosił nas wszystkich, powiedział: mamy ekspertyzę, mamy taką sytuację, musimy coś z tym zrobić.
Krupa zarzucił Michałkowi próbę przerzucenia odpowiedzialności na Metropolię. – Jakbyśmy tak wszyscy chcieli podejść do sprawy, jak pan podszedł, to mamy paraliż w całej metropolii – dodał, przypominając, że problemy z infrastrukturą mają również inne miasta.
Prezydent Chorzowa przyznał, że tryb zamknięcia estakady mógł być lepiej przemyślany, ale podkreślił, że priorytetem było bezpieczeństwo. Zapewnił też, że nie chodzi o przeniesienie obowiązków na GZM, a o wspólne planowanie. – Chodzi mi o zachęcenie do analizy tego, co już mamy – zaznaczył.
W toku dyskusji Michałek wskazał, że przebieg DK79 może zostać przeorganizowany z wykorzystaniem istniejącej infrastruktury.
– Chociażby w Siemianowicach Śląskich jest droga krajowa, która przebiega przy istniejącym zabudowaniu – nikt nie mówi, że to musi być specjalnie obwodnica – zaznaczył.
Prezydent Sosnowca Arkadiusz Chęciński zaapelował natomiast, by Metropolia zwróciła się do rządu o wsparcie finansowe dla miast w utrzymywaniu takich obiektów. – One po prostu nie są w stanie ich utrzymywać w dobrym stanie – podkreślił.
Głos zabrał również przewodniczący zarządu GZM Kazimierz Karolczak, przypominając o potrzebie zmian systemowych. – Dziś jesteśmy tylko obserwatorem tego, że gminy zapadają się pod ciężarem inwestycji, które służą całemu regionowi – powiedział.
Karolczak zapowiedział, że GZM może pomóc Chorzowowi m.in. na etapie koncepcyjnym. – Uważam, że wszystkie prace konsultacyjne, projektowe, to 4 do 5 lat, a w tym czasie musimy jakoś funkcjonować – podkreślił, apelując o przygotowanie alternatywnych scenariuszy na czas przejściowy.