Górki Śląskie: Straż pożarna pomagała bocianowi. Ptakiem musiał zająć się weterynarz, ale nie mógł się do niego dostać. Przez to, że zwierzę było na słupie
Strażacy pomagali bocianowi. Ptak potrzebował pomocy, a weterynarz nie potrafił się do niego dostać. Trzeba było zdjąć go z wysokiego słupa
Interwencjami kojarzony ze strażakami są przede wszystkim te dotyczące pożarów. Tak naprawdę, straż pożarna działa jednak przy bardzo różnych zdarzeniach. I to nie zawsze dotyczących ludzi. Strażacy gotowi są bowiem pomagać nawet zwierzętom.
Doskonały tego przykład stanowi interwencja dwóch strażackich zastępów PSP i OSP, która miała miejsce w Górkach Śląskich (pow. raciborski). Związane z nią zgłoszenie wpłynęło do strażaków we wtorek (22 lipca), ok. godz. 9:30.
A bohaterem strażackiej interwencji okazał się być bocian. Ptak wymagał pomocy weterynarza, ale ponieważ gniazdo, w którym przebywał było wysoko nad ziemią, strażacy musieli go zdjąć.
- Gniazdo znajdowało się na slupie energetycznym. W tym celu strażacy udzielali tam pomocy - mówi mł. bryg. Mateusz Wyrba, oficer prasowy KP PSP w Raciborzu.
Podczas interwencji strażacy użyli drabiny przy użyciu której sprowadzili bociana na ziemię. Później został on przekazany weterynarzowi.
Jak przekazują z kolei strażacy-ochotnicy z Górek Śląskich, koniec końców ptak trafił do ośrodka rehabilitacyjnego. Najprawdopodobniej do Mikołowa, gdzie działa pogotowie leśne, w którym udzielana jest pomoc zwierzętom.