Gorlice: W poszukiwanie historycznych postaci wyruszyły całe rodziny
Wszystko zaczęło się w Archiwum Miejskim. To stamtąd zniknęły monety na wystawę, tak samo zresztą jak historyczne postacie. Szansą na ratunek było 29 drużyn, które zgłosiło się do gry miejskiej. Pełni zapału i entuzjazmu poszukiwacze ambitnie przystąpili do rozwiązywania zadań. Biegiem wyruszyli w teren, gdzie czekały na nich różne zadania i historyczne postaci.
Gra terenowa Tygodnia Pozytywnych Inicjatyw to był prawdziwy był strzał w dziesiątkę. Po mieście w poszukiwaniu historycznych postaci rozpierzchły się całe rodziny. Wszystkie 29 drużyn musiało zaliczyć dziesięć baz i poprawnie wykonać zadania, które czekały w każdej z nich. Liczył się oczywiście czas, bo choć na zdobycie wszystkich punktów na mapie miasta trzeba było poświęcić grubo ponad dwie godziny, to zwycięzca mógł być tylko jeden.
Na rynku trzeba było wcielić się w postaci z Romea i Julii Szekspira a sam mistrz komentował tylko: - Miłości, więcej miłości i ekspresji. Recytowanie kończyło się wiec salwami śmiechu. Poważniej było choćby przy wejściu do I LO. I choć wydawać by się mogło, że w jego progach gracze spotkają Kromera, stał tam Einstein, z powagą podający trudny do rozwiązania test. Kolejne bazy były m.in w miasteczku rowerowym, przy Pomniku Niepodległości, w parku miejskim, na bulwarach Ropy i skate parku.
Po dwóch godzinach gry widać już było zmęczenie, ale też niezwykłą radość na twarzach graczy.