Gorzów: Kamperowisko? Radne zaskoczone planami wobec placu nad Wartą
Z tego tematu robi się "niezły serial". Chodzi o plac nad samym brzegiem Warty przy Wale Okrężnym. A konkretnie o jego możliwe zagospodarowanie.
W maju tego roku Anna Kozak i Paulina Szymotowicz, radne PO, zaproponowały, by w tej części miasta powstało grillowisko. Ich zdaniem, nie wymagałoby to wielkich nakładów. Radne chciały bowiem, by przy Wale Okrężnym ustawić betonowe kosze na żar, pojemniki na odpady oraz ławki i stoły piknikowe. Miasto na pomysł odpowiedziało jednak negatywnie, tłumacząc się "brakiem zabezpieczonych środków finansowych, które umożliwiałyby zakup oraz montaż wskazanej infrastruktury".
W lipcu, z pomysłem na to samo miejsce wyszedł Maciej Buszkiewicz, radny "prezydenckiego" klubu Gorzów Plus. On z kolei zaproponował, by przy Wale Okrężnym było kamperowisko. Dziś w tym miejscu funkcjonuje ono nieoficjalnie. Bywają dni, że na placu stoi po kilka kamperów. I to mimo tego, że nie ma tu dojścia do prądu czy pryszniców.
Pomysł radnego Buszkiewicza spodobał się władzom miasta:
- Będziemy określać, jaki mógłby być potencjalny koszt oraz zasadność realizacji takiego przedsięwzięcia, zarówno pod kątem technicznym, jak i finansowym. Równolegle będziemy analizować potencjalne źródła finansowania - odpowiedziała wiceprezydent Izabela Piotrowicz.
O planach miasta napisaliśmy 4 sierpnia w tekście: Kamperowisko w Gorzowie? Dlaczego nie?! Władze miasta mówią wprost. A na nasze doniesienia radne zareagowały niemal od razu. 5 sierpnia napisały do prezydenta Jacka Wójcickiego. I stawiając pytania, żądają wyjaśnień.
- Jakie kryteria decydują o nadaniu wyższej rangi inwestycji związanej z kamperowiskiem? Czy odbyły się konsultacje społeczne i czy mieszkańcy zostali zapytani o preferencje w tej sprawie? Ile osób mobilizuje funkcjonujące już kamperowisko w miesiącach letnich, a ilu mieszkańców korzystało lub słyszało o pomyśle strefy grillowej, zanim został on skreślony? - to tylko kilka z wielu pytań, które radne postawiły prezydentowi. W interpelacji do niego podnoszą też m.in. sprawę kosztów z ochroną kamperowiska przez cały rok i zestawienia ich z kosztami przyszłego oficjalnego kamperowiska.
- Wyjaśnienie tych kwestii pomoże mieszkańcom zrozumieć logikę priorytetów inwestycyjnych miast i ocenić, czy decyzje te sprzyjają rzeczywistym potrzebom lokalnej społeczności - uważają radne A. Kozak i P. Szymotowicz.