Gorzów: Nie ma parkingu, są śmieci i dziury. Społecznik apeluje
Cztery lata stadionu. Mieszkańcy korzystają codziennie
– Codziennie widzę tu ludzi w każdym przedziale wiekowym, jak z niego korzystają. I grupy zorganizowane, i zwykli mieszkańcy. Okolica odżyła. To cieszy. Ogromnie – napisał Paweł Iwanowski na swoim profilu. Podkreślił, że remont stadionu był dobrą decyzją, która przywróciła życie tej części miasta.
Ale parkingu dalej nie ma. Kierowcy parkują gdzie popadnie
Jak wskazuje społecznik, największym problemem wciąż jest brak parkingu. Efekt? Przyjezdni parkują po złej stronie ulicy Krasińskiego, między drzewami i na chodnikach. – Praktycznie co kilka dni mieszkańcy ulicy Krasińskiego muszą ryzykować stłuczkę wjeżdżając w Dąbrowskiego – pisze Iwanowski.
W sprawie remontu ulicy Krasińskiego piszę do Urzędu Miasta od kilkunastu (!) lat
Według wpisu, miasto nie planuje remontu tej ulicy, mimo że ma już gotowy projekt. – Zdaniem prezydenta Jacka Wójcickiego wszystkie ulice w centrum zostały wyremontowane lub są w trakcie. A Urząd Miasta odpowiada, że nie ma środków – relacjonuje Iwanowski.
Słynne śmietniki. I plan, który "nie pykł"
Tuż przy bramie głównej stadionu wciąż stoją śmietniki, które „sławne są już w internetach” – jak pisze społecznik. – Miasto miało tu wybudować pojemniki podziemne, ale jakoś nie pykło. Straż Miejska nie ściga tych, co podrzucają śmieci wszelkiej maści – dodaje.
Społecznik pokazuje, co można zrobić. Bez wielkich kosztów
W swoim wpisie Paweł Iwanowski wskazuje konkretne propozycje:
- jednokierunkowa Dąbrowskiego od Mickiewicza do Krasińskiego, z parkowaniem po jednej stronie ulicy,
- remont Krasińskiego – zaledwie 250 metrów, z budową pojemników podziemnych lub przynajmniej wiaty na śmieci,
- siłownia na trawie na skwerze przy Krasińskiego i Dąbrowskiego – kilka urządzeń bez niszczenia zieleni,
- parking na działce między Mickiewicza, Wyszyńskiego i Kłodawką, z dojściem do stadionu przez mostek,
- utwardzenie i oświetlenie ścieżki nad Kłodawką, która prowadzi od stadionu w stronę ul. Mickiewicza – stworzenie pętli spacerowo-biegowej.
"To po prostu wstyd"
– Niewielkim kosztem można by dopieścić ten kawałek naszego miasta, uatrakcyjnić go. Aby przyjezdni nie musieli być witani stertą śmieci i dziurami w jezdni, a mieszkańcy mogli jeszcze pełniej korzystać z funkcji stadionu i pięknej okolicy – podsumowuje społecznik.