Gorzów: Ten musical już bije rekordy. Filharmonia Gorzowska szykuje "Anię z Zielonego Wzgórza"
- To już dziesiąty rok, kiedy przystępujemy do realizacji musicalu dla dzieci. Zaczynaliśmy od kameralnej "Królewny Śnieżki", ale począwszy od "Alicji w Krainie Czarów" były to duże produkcje, stworzone przez nas od zera. Pisaliśmy, stworzyliśmy wszystko i na końcu wychodziły wspaniałe rzeczy. Wierzymy, że w tym roku będzie podobnie - mówi Małgorzata Szwajlik, kierownik działu artystycznego Filharmonii Gorzowskiej. Przy ul. Dziewięciu Muz, gdzie się ona mieści, trwają już przygotowania do najnowszej produkcji.
- Długo szukaliśmy tytułu, który godnie uczci ten dziesięcioletni jubileusz. Zgodnie stwierdziliśmy, że "Ania z Zielonego Wzgórza" jest tak potężnym tytułem i historią, która w sobie tyle mądrości, humoru, że nadaje się idealnie. Dużo tematów, które kryją się w tej bardzo starej już prozie dla dzieci, można odkryć na nowo - mówi M. Szwajlik.
Ta historia ma ponad sto lat
"Ania z Zielonego Wzgórza" to powieść, którą Lucy Maud Montgomery zaczęła pisać w 1905 roku, a swoją książkową premierę miała trzy lata później. Tytułowa bohaterka - osierocona dziewczynka wychowywana przez rodzeństwo - tak spodobała się czytelnikom, że powstała cała seria złożona z dziewięciu tytułów. I jest popularna do dziś.
- To jest opowieść o dziewczynie, która szuka siebie, szuka swego miejsca w świecie, jednocześnie zderza się ze światem, który nie do końca ją rozumie. Wydaje się nam, że brzmi to bardzo znajomo, jeśli chodzi o współczesne dzieci, współczesną młodzież - mówi M. Szwajlik.
Ponad dwa miesiące przygotowań
Zgodnie z tradycją musicale w gorzowskiej filharmonii mają premierę w okolicach mikołajek. W tym roku będzie to 5 grudnia. W ostatni weekend odbył się już jednak casting do musicalu.
- Zgłosiło się ponad dwieście osób - mówi Joanna Pisarewicz, dyrektor filharmonii. To rekordowa liczba!
Jak mówią w filharmonii, znalezione zostały już odtwórczynie tytułowej Ani. Wyniki castingu będą oficjalnie znane w tym tygodniu. Podobnie jak przy wcześniejszych musicalach, obsada jest podwójna. Z jednej strony, by produkcja była zabezpieczona na wypadek różnych okoliczności. Z drugiej strony - by więcej dzieci mogło wziąć udział w projekcie.
- W każdym musicalu na scenie jest około siedemdziesiąt osób. Między trzydzieści a czterdzieści osób to chór, a około dwadzieścia to tancerze. W tym roku udało się nam wybrać dzieci, które - jak w prawdziwych musicalach - i śpiewają, i tańczą. To nowy potencjał - mówi Małgorzata Szwajlik.
- Mamy libretto, mamy muzykę, tworzą się już kostium. Mamy też ogólnie zarysowaną koncepcję reżyserską i od ostatniego tygodnia września zaczynamy intensywne prace. Wtedy będą pierwsze spotkania instruktorów z dzieciakami, z wokalistami, z tancerzami - dodaje kierowniczka działu artystycznego.
Bilety... już się kończą
Podobnie jak w poprzednich latach, musical już cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Zakończono już zapisy na pokazy szkolne. A jeśli chodzi o pokazy premierowe (5 grudnia o 19.00 oraz 7 grudnia o 12.00 i 16.00), to zostały już ostatnie bilety.
- Musical na pewno zobaczy więc około 5 tysięcy osób - mówi dyrektor Joanna Pisarewicz.
Komu nie uda się zobaczyć "Ani z Zielonego Wzgórza" w grudniu, będzie musiał poczekać pół roku. Dwa pokazy familijne zostały zaplanowane pod koniec rozpoczynającego się właśnie sezonu artystycznego - na 14 czerwca.
Dotychczas Filharmonia Gorzowska przygotowała dziewięć musicali: "Królewna Śnieżka" (2014), "Alicja w Krainie Czarów" (2015), "Pinokio" (2016), "Akademia Pana Kleksa" (2017), "Dogonić Pippi" (2018), "Przygoda w Krainie Oz" (2019), "Piotruś Pan" (2022), "Alicja w Kranie Czarów" (druga wersja, 2023), "Księga dżungli" (2024).