Gorzów: Zmiany na niebezpiecznym rondzie? Chcą konkretnych działań
Apel o zmiany na rondzie
O wprowadzenie dodatkowych rozwiązań zwiększających bezpieczeństwo w tym miejscu już na początku roku zaapelował do władz miasta jeden z miejskich radnych. Wskazywał, że wielu kierowców nie dostrzega sygnałów informujących o ruchu okrężnym i wjeżdża na rondo z nadmierną prędkością, nie zdając sobie sprawy, że porusza się drogą podporządkowaną. To prowadzi do wielu niebezpiecznych sytuacji. Zaproponował też konkretne rozwiązania.
- Chodzi o ulepszenie obecnego oznakowania pionowego i poziomego w celu poprawy jego widoczności oraz czytelności. Zwracam się również z prośbą o rozważenie możliwości zamontowanie dodatkowych znaków ostrzegawczych, które zwrócą uwagę na specyfikę skrzyżowania oraz instalacji sygnalizacji świetlnej lub aktywnego oświetlenia kluczowych znaków, szczególnie widocznych w porze nocnej. Wprowadzenie powyższych zmian ma na celu poprawę bezpieczeństwa wszystkich uczestników ruchu drogowego - podkreślał w swojej interpelacji Ireneusz Zmora.
Efekt był, ale nie na długo
W odpowiedzi magistrat przypomniał, że w poprzednich latach wdrożono już szereg zmian. Wprowadzono znaki poprawiające czytelność ronda, ograniczenie prędkości do czterdziestu kilometrów na godzinę, dodatkowe oznakowania poziome i aktywne znaki nakazujące ustąpienie pierwszeństwa.
- Przy dużym natężeniu ruchu oznakowanie poziome szybko się ściera i wymaga regularnego odnawiania. Podstawowe elementy są odnawiane co roku, a dodatkowe w miarę dostępnych środków. W tym roku planowane jest kompleksowe odnowienie wszystkich oznaczeń poziomych na rondzie i jego wlotach - informował wówczas magistrat.
Miasto przyznało, że nagromadzenie znaków niekoniecznie przekłada się na wzrost bezpieczeństwa, bo kierowcy z czasem przyzwyczajają się do zmian i tracą czujność. Zdaniem urzędników główną przyczyną problemów jest sama geometria skrzyżowania.
- Już dziś nagromadzenie ilości znaków poziomych i pionowych na dojeździe do ronda jest tak duża, że ilość informacji jakie kierowca musi przyswoić powoduje problemy. Realna poprawa sytuacji wymaga kompleksowych działań. Jednak szacunkowy koszt przebudowy skrzyżowania lub budowy sygnalizacji świetlnej obejmującej całe skrzyżowanie i wszystkich uczestników ruchu to minimum pół miliona złotych, na co w tegorocznym budżecie nie ma środków - tłumaczy miasto.
Jaka będzie przyszłość ronda?
Magistrat zwrócił również uwagę, że na przestrzeni ostatnich lat przygotowano różne koncepcje zmian w organizacji ruchu na skrzyżowaniu. Dotyczyły one między innymi zmiany oznakowania z esowaniem wlotów czy zmiany na rondo spiralne.
- Koncepcje te były odrzucane z uwagi na brak pewności co do skuteczności tych rozwiązań. Obecnie nie ma precyzyjnych planów dotyczących przyszłości omawianego ronda. Zmiany wyłącznie w oznakowaniu nie są rekomendowane przez specjalistów z uwagi na specyfikę tego skrzyżowania. Dlatego sytuacja z bezpieczeństwem na rondzie będzie w dalszym ciągu monitorowana - informują urzędnicy.
Brak realizacji zapowiedzi
Teraz radny ponownie wraca do sprawy, bo zapowiadane przez miasto kompleksowe odnowienie oznakowania poziomego na rondzie Kasprzaka i jego wlotach do tej pory nie zostało zrealizowane.
- Proszę o jednoznaczną odpowiedź, kiedy miasto planuje przeprowadzenie odnowienia i poprawy oznakowania, które było obiecane jeszcze w tym roku. Mieszkańcy oczekują jasnej deklaracji, że miasto nie poprzestanie na doraźnych działaniach, ale podejmie rzeczywiste kroki - apeluje Ireneusz Zmora.
Radny wnioskuje także, aby w budżecie miasta na przyszły rok zabezpieczyć fundusze na działania, które na dobre rozwiążą problem z kłopotliwym rondem.