Hawaje w Domu Pomocy Społecznej w Malborku. Rodzinnie i radośnie podczas festynu integracyjnego
Festyn w DPS Malbork. Łamanie stereotypów
Jak mówi nazwa - to jest dom, tyle że pomocy społecznej. Ale dom. Dlatego jak podkreśla dyrektor DPS w Malborku, celem takich imprez jest łamanie stereotypów, którymi placówki obrosły przez lata.
Rosjanie nad Bałtykiem. Ten samolot przechwycili polscy piloci
Chcemy, żeby rodziny nie myślały stereotypowo, że to jest zamknięta instytucja, więc podejmujemy różne inicjatywy, a to jest jedna z nich - żeby pokazać, że DPS to nie jest coś złego. Chcieliśmy, żeby rodziny mogły spędzić czas ze swoimi bliskimi i utwierdzić się w tym, że one mają tutaj dobrze. Oprócz rodzin zaprosiliśmy też darczyńców, którzy współpracują z nami od kilku lat; to jest stałe grono życzliwych osób, zaprzyjaźnionych z naszym DPS. Im z kolei chcieliśmy pokazać, komu jest dedykowana ich pomoc – wyjaśnia Wioletta Klepacka, dyrektor Domu Pomocy Społecznej w Malborku.
To również przykład, że życie w DPS może dostarczać szczęśliwych momentów, słońce może świecić także poprzez chorobę, niepełnosprawności i starość, a jak słońce, to… Hawaje. Taki pomysł na tegoroczną edycję imprezy zaproponowały terapeutki zajęciowe. Wystrój terenu, elementy garderoby, niektóre punkty menu, oczywiście dużo tańca – wszystko to nawiązywało do amerykańskich wysp na Pacyfiku. Pogoda też się dostosowała.
- Przygotowania rozpoczęliśmy około trzech miesięcy temu. Pierwszy krok to oczywiście decyzja, w jakim stylu robimy festyn. Przed rokiem był styl wiejski, teraz personel, głównie pracownicy terapii zajęciowej, rzucili pomysł ze stylem hawajskim. W przygotowania zaangażowany był cały dom, wszyscy pracownicy. Praca była podzielona, każdy był odpowiedzialny za swoją część. Najwięcej pracy to ostatnie 2-3 dni przed festynem. Bardzo serdecznie dziękujemy całej naszej załodze – mówi Anna Sawirska, wicedyrektor DPS w Malborku.
Młodzież wspiera malborski DPS
Było rodzinnie nie tylko dlatego, że część mieszkańców odwiedzili ich bliscy, ale to zasługa również personelu DPS i młodzieży, która opiekowała się seniorami. W festynie wzięli udział uczniowie z kół wolontariatu z I Liceum Ogólnokształcącego i II LO, a także wychowankowie z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego, którzy pomagali również w przygotowaniach do imprezy. Dla uczestników pikniku zatańczyły dziewczęta ze Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Malborku.
Młodzież odwiedza z I i II LO wspiera nas regularnie od kilku lat, nie jest to jednorazowa wizyta. Mamy podpisane umowy. Nie są to tylko takie imprezy, ale również w mniejszym gronie, gdy młodzież nas wspiera i towarzyszy mieszkańcom. Są to na przykład gry, przygotowanie ozdób na święta, wspólne wekowanie na zimę, żebyśmy mieli owoce do ciast. Młodzież jest z nami cały czas – dodaje Anna Sawirska.
W piątkowym festynie, biorąc pod uwagę mieszkańców, ich rodziny, pracowników DPS, wolontariuszy i zaproszonych gości, wzięło udział ok. 130 osób. Wśród nich nie mogło zabraknąć władz powiatu malborskiego, który jest organem prowadzącym dom. Razem z dyrektor placówki uczestników powitał wicestarosta Dariusz Rowińskim.
Pomysł - jak zapowiada dyrekcja - będzie kontynuowany. Co prawda, w przyszłym roku może być problem logistyczny.
Rusza u nas inwestycja i będziemy za chwilę placem budowy, ale myślę, że znajdziemy inne miejsce – mówi Wioletta Klepacka.
Wkrótce rozpocznie się bowiem adaptacja dawnej pralni na terenie DPS na bieżące potrzeby placówki.