Historia Fanny Hesse. Mikrobiologia wiele jej zawdzięcza
Fanny Hesse była jedną z kluczowych, choć przez długi czas niedocenianych, postaci w historii mikrobiologii. Wspólnie z mężem, doktorem Walther’em Hesse, przyczyniła się do przełomowego odkrycia – wykorzystania agaru jako nośnika do hodowli mikroorganizmów, bez czego współczesna mikrobiologia nie byłaby możliwa.
Nowojorska gospodyni, która zmieniła mikrobiologię
Fanny przyszła na świat w Nowym Jorku jako najstarsza z dziesięciorga dzieci. Ojciec, Gottfried Eilshemius, robił fortunę na imporcie, a matka Cécile Elise Robert dbała o dom w Laurel Hill Manor w North Arlington w New Jersey. Tam Fanny i jej rodzeństwo uczyli się gotowania i prowadzenia gospodarstwa, co później odegra kluczową rolę w historii nauki.
Świadek podniósł alarm. Spójrzcie na nagranie ze Śląska
W wieku piętnastu lat rodzice wysłali ją do Szwajcarii na naukę francuskiego i prowadzenia domu. Miała także artystyczną żyłkę, podobnie jak jej brat Louis, który z czasem stał się uznanym malarzem.
Podczas wyjazdu do Niemiec w 1872 roku trafiła na Walther’a Hesse. Jego rodzinę poznała wcześniej w Nowym Jorku przez brata przyszłego męża.
Rok później para się zaręczyła, a ślub wzięli w Genewie w 1874 roku. Zamieszkali w górach Erzgebirge, gdzie Walther leczył górników w kopalni uranu. Potem kupili dom pod Dreznem blisko Technicznego Uniwersytetu i doczekali się trzech synów.
Laborantka bez pensji i artystka naukowa
Przez całe życie Fanny pracowała u boku męża w laboratorium, nie dostając za to ani grosza. Przygotowywała pożywki, przelewała je do naczyń, konserwowała sprzęt i malowała akwarele kolonii bakterii oraz grzybów z niezwykłą precyzją.
Z czasem przestała być tylko pomocnicą, a stała się pełnoprawną współpracowniczką Walthera, który prowadził badania w berlińskim laboratorium Roberta Kocha.
Na początku lat osiemdziesiątych XIX wieku Koch i Hesse szukali idealnego podłoża do hodowli bakterii. Plastry ziemniaka nie zdały egzaminu, żelatyna topiła się w cieplejszych temperaturach, a niektóre bakterie po prostu ją zjadały. Fanny wtedy przypomniała sobie coś z czasów nowojorskich – sąsiedzi z Indonezji uczyli ją robić desery z agaru, wyciągu z wodorostów morskich. Te desery nie topniały tak łatwo jak żelatynowe.
Rzuciła pomysł mężowi, który przetestował agar w laboratorium i przekazał wyniki Kochowi. Ten natychmiast wdrożył nową metodę do badań nad prątkiem gruźlicy. Po 1882 roku agar stał się światowym standardem w mikrobiologii.
Problem w tym, że Koch w swoich publikacjach wspomniał o użyciu agaru, ale nie podał nazwiska ani Fanny, ani Walthera. Dopiero późniejsze źródła wskazały, kto tak naprawdę wpadł na ten genialny pomysł.
Śmierć Fenny i jej spuścizna
Walther zmarł w 1911 roku, więc Fanny przeprowadziła się bliżej rodziny do miasta. Utrzymywała ciepłe relacje z synami i wnukami, którym rozdała mnóstwo pamiątek, ilustracji i notatek naukowych. Większość z nich spłonęła podczas bombardowania Drezna w czasie II wojny światowej.
Wcześniej, podczas pierwszej wojny, rodzina straciła majątek w Stanach Zjednoczonych. Przez lata Fanny żyła skromnie, aż w końcu zaczęła dostawać niewielkie odszkodowania i wdowią rentę po mężu, który był urzędnikiem państwowym.
Agar okazał się rewolucją – nie topił się w podwyższonej temperaturze, bakterie nie mogły go strawić, a dzięki przejrzystości łatwo było obserwować wzrost kolonii pod mikroskopem. Koch dzięki temu wyizolował prątka gruźlicy, co stało się przełomem w walce z chorobą i diagnostyce mikrobiologicznej.
Odkrycie pchnęło do przodu mikrobiologię kliniczną, przemysłową i środowiskową. Agar używany jest do dziś w laboratoriach na całym świecie jako podstawowe narzędzie diagnostyki medycznej, biotechnologii i badań naukowych.