Jasło: Do Krościenka pociągiem "Retro Express Bieszczady"
Jak czytamy na oficjalnej stronie projektu, skorzystanie z "Retro Expressu Bieszczady" jest jak "otwarcie wrót do świata turystycznych przygód przeżywanych na łonie karpackiej przyrody, bez samochodowych korków, z dala od zgiełku współczesnej cywilizacji".
Odrestaurowany z dbałością o szczegóły pociąg wyruszył w niedzielę ze stacji Jasło o godz. 8.30 i po ponad czterech godzinach dojechał do Krościenka, po drodze mijając m.in. Jedlicze, Krosno, Wróblik Szlachecki, Sanok, Zagórz, Załuż, Uherce, Ustjanową, Ustrzyki Dolne.
W niektórych z tych miejscowości zatrzymał się na chwilę. W drogę powrotną z Krościenka pociąg wyjechał o godz. 13, a do Jasła dotarł kilka minut przed godz. 19.
Była to druga w tym sezonie podróż "Retro Expressu Bieszczady. Pierwsza odbyła się w przedostatni weekend lipca. Wtedy pociąg wyruszył z Rzeszowa i zawiózł podróżnych do Łupkowa. W drogę powrotną do Rzeszowa skład wyruszył następnego dnia.
Jak podaje na swojej stronie "Retro Express Bieszczady", jest to "wyjątkowy pociąg będący jednym z nielicznych produktów turystycznych tego rodzaju w skali ogólnopolskiej". Powstał w wyniku współpracy pomiędzy firmą SKPL Cargo Sp. z o.o. i stowarzyszeniem DolinaKolejowa.pl.
Na przedzie składu jedzie lokomotywa spalinowa typu 101 D serii SU 42 wyprodukowana w roku 1977, która ciągnie dwa wagony typu ryflak pochodzące z lat 70. XX wieku, niemiecki wagon pasażerski 2. Klasy, typu YB, z 1985 roku oraz wagon pocztowy typu 304 C, z 1981 roku, w którym można, za dodatkową opłatą, przewozić np. rowery. Dzięki temu miłośnicy turystyki rowerowej bez przeszkód dojadą w Bieszczady. Wagonem tym można również przewozić zwierzęta.
Jest także wagon gastronomiczny typu Wars z 1971 r. przekazany przez PKP IC w formie darowizny na rzecz stowarzyszenia DolinaKolejowa.pl.
Jak zapewnia organizator, ta czterowagonowa baza taborowa pociągu będzie rozbudowywana o kolejne pojazdy. Jednak już obecnie może nim podróżować około 280 pasażerów.
Na co dzień pociąg stacjonuje w bieszczadzkim Zagórzu, gdzie znajduje się węzeł kolejowy o ponad 150-letniej historii. Stacja ta, nazywana często kolejową bramą Karpat, znajduje się na szlaku dawnej Pierwszej Węgiersko-Galicyjskiej Drogi Żelaznej, która ponad 150 lat temu połączyła Budapeszt z Twierdzą Przemyśl, "mającą wówczas wyjątkowe znaczenie strategiczne".
- Od niedawna ponad 260-kilometrowa magistrala, biegnąca obecnie po terytorium Polski, Ukrainy, Słowacji i Węgier, jest w całości przejezdna, co w naturalny sposób wyznacza transgraniczny zasięg oferowanych przez nas kolejowych podróży - czytamy na stronie.