Jodłowa: Jeep stanął w płomieniach. Kierowca z poparzeniami trafił do szpitala
Do pożaru doszło w poniedziałek, 4 sierpnia, około godziny 17 na drodze gminnej w miejscowości Jodłowa. Jeep Cherokee z przyczepką budowlaną nagle stanął w ogniu. Pojazdem podróżowały dwie osoby: ojciec i jego 16-letni syn. Ogień błyskawicznie objął cały samochód.
Jak podaje lokalny serwis debica24.pl, 48-letni mieszkaniec Baranowa Sandomierskiego próbował samodzielnie ugasić pojazd. Niestety, w wyniku tego doznał poparzeń pierwszego i drugiego stopnia - twarzy, głowy oraz lewej nogi. Strażacy udzielili mu pomocy do czasu przyjazdu pogotowia ratunkowego.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Ranny został przewieziony do szpitala w Dębicy, ale mimo odniesionych obrażeń - jak informuje portal debica24.pl - odmówił dalszego leczenia i został wypisany.
16-latek nie odniósł obrażeń.