Kardynał Grzegorz Ryś poprowadził łódzkie Jerycho Rowerowe
Po mszy św. na rower
Kardynał Grzegorz Ryś przewodniczył mszy św, w bazylice archikatedralnej, a potem wsiadł na rower. Towarzyszyli mu licznie zgromadzeni łódzcy rowerzyści. Cieszyli się, że dopisała im pogoda.
Dobrze, że nie ma takiej pogody jak w piątek – cieszył się 67-letni Andrzej, łódzki emeryt. Który co roku bierze udział w Jerycho Rowerowym.
Natomiast 40-letnia nauczycielka Joasia w tym roku debiutowała.
Ksiądz w naszej parafii poinformował, że jest taki rajd i postanowiłam spróbować – tłumaczy łodzianka. - Ja uprawiam sport, biegam, pływam, jeżdżę na rowerze. Tu mogę jechać rowerem i jednocześnie modlić się w intencji naszego miasta.
50 kilometrów modlitwy
Rowerzyści mieli do pokonania 50 kilometrów. Tym razem z bazyliki archikatedralnej pojechali na Złotno, gdzie zatrzymali się przy kościele pw. Jana Chrzciciela. Około godziny 12.00 pojawili się przy parafii św. Rodziny na Retkini. Potem pojechali na ul. Przyszkole, do parafii św. Franciszka skąd ruszyli do kościoła Trójcy Przenajświętszej przy ul. Grota -Roweckiego. Następnie zameldowali się na Placu Dąbrowskiego. Stamtąd pojechali do parafii Najświętszej Maryi Panny Łaskawej na ul. Goplańskiej. Łódzkie Jerycho Rowerowe zakończyło się około godziny 18.00 w Pasażu Schilera wspólną modlitwą.