Katowice i Chorzów jednym miastem? Marszałek: "Musimy pokazywać się jako jeden organizm"
Czy Katowice i Chorzów będą jednym miastem?
O tym, że unia Katowic i Chorzowa mogłaby być szansą na utworzenie wielkiego miasta w Metropolii, którą dziś tworzą miasta średnie i małe, piszemy w "Dzienniku Zachodnim". Połączenie mogłoby być szansą na łatwiejsze rozwiązanie dwóch kluczowych problemów: budowy nowego stadionu oraz rozbiórki estakady wraz z przebudową rynku i stworzeniem nowego układu drogowego.
- Wszyscy widzimy, jak wygląda Śląsk - granice między miastami coraz bardziej się zacierają. Powstała Górnośląsko-Zagłębiowska Metropolia i choć model nie jest idealny, to kierunek jest słuszny. Jeśli chcemy liczyć się w rywalizacji z innymi metropoliami w Europie, nie mamy wyjścia - musimy zacieśniać współpracę - ocenia marszałek województwa śląskiego Wojciech Saługa.
W rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim" dodaje, że nie toczą się dziś żadne rozmowy o formalnym połączeniu Katowic i Chorzowa. Ważne jest jednak, aby miasta GZM działały spójnie i prezentowały się na zewnątrz jako jeden silny organizm.
- Inwestor wpisuje nazwę miasta w wyszukiwarkę, widzi liczbę mieszkańców i często się zniechęca. Dla niego Chorzów to 100 tys. ludzi, a nie część 2-milionowej metropolii. Poza Śląskiem mało kto wie, że Mysłowice, Świętochłowice czy Siemianowice tworzą jedną aglomerację. Musimy to przełamać i pokazywać się jako całość. Dzięki temu deweloperzy będą decydować się na inwestycje nie tylko w Katowicach, ale też w innych miastach, skąd dojazd do centrum jest często szybszy niż z niektórych dzielnic stolicy województwa - mówił Saługa.
Metropolia z nowymi kompetencjami
Trwa obecnie procedowanie nowej ustawy dotyczącej funkcjonowania GZM. Jeśli wejdzie w życie, metropolia zyska nowe kompetencje, a miasta będą mogły jeszcze bardziej zacieśnić współpracę.
- Straciliśmy już niejedną szansę, jak choćby organizację Mistrzostw Europy w piłce nożnej. UEFA patrzyła na Chorzów jak na miasto z jednym hotelem. Z zewnątrz nasze atuty nie wyglądają tak, jak my to widzimy. Dlatego potrzebna jest wspólna oferta - podkreślał marszałek.
Według niego nie chodzi dziś o formalne połączenie Katowic i Chorzowa, ale o budowanie wspólnej tożsamości metropolii i wzmacnianie jej pozycji. "Śląsk to około 40 organizmów miejskich, które razem tworzą siłę" - podsumował.