Kleczew: Wandale zniszczyli plac zabaw. Mają czas do poniedziałku
Do uszkodzenia bocianiego gniazda doszło zaledwie po tym, jak zostało ono naprawione po poprzednim zniszczeniu. Ponieważ plac zabaw jest objęty monitoringiem ustalenie sprawców uszkodzenia nie będzie problemem. Burmistrz Mariusz Musiałowski postanowił jednak dać im szansę na samodzielne naprawienie szkód. Mają czas do poniedziałku, by zgłosić się do Ośrodka Sportu i Rekreacji w Kleczewie. – Po tym terminie będziecie rozmawiać już nie z pracownikiem OSiR-u tylko z policjantami – przestrzega burmistrz.
To nie pierwszy akt wandalizmu w tym miejscu. Wcześniej grupa młodzieży uszkodziła tartanową nawierzchnię placu zabaw. Sprawcy zostali namierzeni a koszty naprawy podłoża – 2 tys. zł – poniosą ich rodzice.
Burmistrz zaapelował również do kibiców Sokoła Kleczew o nienaklejanie na placu zabaw klubowych wlepek. – Też się cieszę sukcesami klubu, ale plac zabaw dla dzieci to nie miejsce na umieszczanie na nim naklejek z klubowymi barwami – stwierdził.
Jak przyznał Mariusz Musiałowski, wakacyjne temperatury sprzyjają chuligańskim zachowaniom. Przeciwdziała im skutecznie system monitoringu, który w najbliższym czasie będzie rozbudowywany o kolejne miejscowości.