Koci duch w kaszubskich lasach. Nie każdy może go spotkać
Duch lasu powrócił?
Dlaczego warto wybrać się na spacer do kaszubskich lasów? Bo podczas takiej wędrówki można spotkać "kociego ducha lasu"! Nie wszyscy mają to szczęście, ale ci, którym się to udaje przyznają, że wrażenie jest niesamowite. O wielkim szczęściu może mówić jeden z leśników z Nadleśnictwa Lipusz, który jakiś czas temu spotkał rysia.
- Mgła unosiła się nad ściółką jak zupa grzybowa, a ja szedłem leśną ścieżką, licząc sarny. I nagle…on - wspomina swoje dawne spotkanie leśnik. - Stał jakieś 20 metrów ode mnie. Patrzył. Ja patrzyłem. On wyglądał, jakby wiedział, że ma dziś tylko jedno zadanie: wyglądać absolutnie zjawiskowo. A ja? Ja wyglądałem, jakbym właśnie zobaczył jednorożca w kamuflażu. Zanim zdążyłem nacieszyć się jego widokiem - PUF! - nie było go. Rozpłynął się jak sen w poniedziałkowy poranek. Od tamtej pory codziennie spoglądam w las z nadzieją, że znów go zobaczę.
Oto on - mistyczny ryś
Mowa o rysiu. Dodajmy, że to jeden z największych drapieżników Europy. W Polsce żyje ich kilkaset - głównie w Karpatach, Puszczy Białowieskiej, pojawiają się też na Pomorzu. Dodajmy, że na terenie Pomorza Zachodniego rysie wyginęły na ponad 300 lat i dopiero niedawno wróciły do tamtejszych lasów. To zwierzę skrajnie płochliwe, samotnicze i aktywne głównie nocą. Ma świetny słuch, niesamowity wzrok i potrafi skakać na odległość kilku metrów. Nic dziwnego, że wielu uważa go za "ducha lasu". Masa ciała sięga u dorosłych osobników od 15 do 35 kg. Długość ciała rysia dochodzi do 1,5 m. Jednak bez obaw, ryś nie jest agresywny, nie atakuje ludzi bez powodów, ani nie jest groźnym dla ludzi kotem takim jak lew czy puma.
Ich cechą charakterystyczną obok cętkowanego umaszczenia są sztywne włosy na szczycie uszu pełniące rolę anten zbierających dźwięk, a także dłuższe włosy z boku głowy tworzące tzw. kryzę.
- Rysie poza okresem rui prowadzą samotniczy tryb życia - mówiła Anna Kukier z Nadleśnictwa Lipusz.
Las to nie tylko drzewa. To spotkania, które zmieniają
Dla wielu spacerowiczów i leśników moment takiego spotkania to wyjątkowe doświadczenie. To także lekcja pokory. Rysie nie pokazują się każdemu.
- Rysie to nie Tinder - nie ma drugiej szansy na match - zauważa leśnik z Lipusza.
Kontakt z dziką przyrodą to przywilej, nie codzienność. I właśnie dlatego warto wyjść do lasu, patrzeć uważnie, słuchać i nie przeszkadzać.
Dodajmy, że 11 czerwca obchodzimy Dzień Rysia. Dlatego tym bardziej warto przypomnieć, jak ważne są dzikie gatunki w naszym ekosystemie. Ryś reguluje populacje saren i innych ssaków kopytnych, pomaga utrzymać równowagę biologiczną.