Kolbuszowa: Nieprzytomny mężczyzna pod prysznicem. Prokuratura ustala okoliczności zdarzenia
Było tuż przed godz. 19. minionej soboty, kiedy w wyniku zgłoszenia na miejsce ruszyły służby medyczne, strażacy i policja. Pierwotne doniesienia wskazywały, że nieprzytomnego 50-latka znaleziono w wannie, właściciel domu skorygował później, że lokator i jego krewny znajdował się pod prysznicem. To on, wraz z żoną, natknęli się na nieprzytomnego krewniaka, zaalarmowali pogotowie i policję, po czym przystąpili do resuscytacji mężczyzny.
- Wezwanie dotyczyło porażenia prądem, przytyli na miejsce funkcjonariusze wykonali czynności, strażacy odcięli dopływ prądu w budynku, sprawdzili, czy mogło w pomieszczeniu dojść do zatrucia tlenkiem węgla, co na miejscu wyeliminowali, medycy pogotowia ratunkowego, po przeprowadzeniu resuscytacji, zabrali mężczyznę do szpitala - opisuje przebieg wydarzeń podkom. Adrian Kocój, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kolbuszowej. - Następnego dnia, w niedzielę, pacjent zmarł. Policja prowadzi działania pod kątem wyjaśnienia wszystkich okoliczności tego zdarzenia. Szerszy obraz sprawy da nam sekcja zwłok.
Co potwierdza nadzorująca policyjne działania Prokuratura Rejonowa w Kolbuszowej. W przestrzeni publicznej pojawiły się sugestie, jakoby śledczy nie wykluczali wątku, który wskazuje na to, iż do tej śmierci przyczyniły się w sposób nieumyślny osoby trzecie.
- Wykluczamy bezpośredni udział osób trzecich w spowodowaniu tej śmierci - akcentuje prok. Joanna Kwiatkowska Brandys, Prokurator Rejonowy w Kolbuszowej.
- Nie mogę ani wykluczyć ani potwierdzić, że śledztwo prowadzone jest w kierunku, który wskazuje, iż do zdarzenia przyczynił się ktokolwiek, na przykład w wyniku niesprawności urządzeń czy instalacji. Czekamy na wyniki sekcji zwłok, które ukierunkują kierunek postępowania.