Konin: Elektrownia jądrowa? Trwa dyskusja o lokalizacji drugiej polskiej elektrowni jądrowej
Organizatorem konferencji był Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego w Poznaniu, a jej tematem były starania o lokalizację drugiej polskiej wielkoskalowej elektrowni jądrowej w rejonie Konina.
- Naszym zdaniem to Konin ma lepsze walory niż Bełchatów. Bełchatów nie ma zasobów wody, a to jeden z istotnych czynników przy tego typu inwestycjach. Konin takie zasoby ma - mówił Marek Woźniak, marszałek województwa wielkopolskiego, stojący na czele sztabu promującego "Atom dla Konina".
Jesień w największym polskim parku rozrywki. "Najlepsze przed nami"
Jacek Bogusławski, członek zarządu województwa wielkopolskiego stwierdził, że umiejscowienie drugiej polskiej elektrowni atomowej w Koninie wpisuje się w strategię transformacji wschodniej Wielkopolski.
- Położony centralnie Konin będzie dobrym miejscem do dalszego przekazywania energii, do wszystkich miejsc, gdzie będzie zapotrzebowanie na stabilną i dobrą energię. To m.in. powstające fabryki sztucznej inteligencji. Dwie takie fabryki będą działać w Poznaniu. Nasz region posiada też bogate zaplecze naukowe w tym obszarze - mówił.
Starosta konińska, Katarzyna Fryza mówiła o poparciu społecznym mieszkańców powiatu, prezes ZE PAK o wynikach badań, które przeprowadzili i atutach ziemi konińskiej. Rektor zwrócił uwagę na kształcenie kadr do budowania potencjału ludzkiego i naukowego dla przyszłości związanej z elektrownia. Prezes Maciej Sytek mówił o atomie w kontekście procesu sprawiedliwej transformacji.
- Chcemy pokazać Polsce i międzynarodowemu środowisku atomowemu, że Konin jest najlepszym miejscem do posadowienia drugiej elektrowni atomowej w Polsce. Warunki, które determinują, gdzie znajdzie się ta elektrownia, wynikają z bardzo szczegółowych badań. Zostały one już przeprowadzone i pokazują jednoznacznie, w Koninie mamy wodę, mamy dobre warunki geologiczne i dobrą sejsmikę. Mamy też poparcie społeczne. Ze względu na istniejącą już infrastrukturę koszt powstania obiektu nie powinien być tak wysoki, jak w innym miejscu - mówił poseł Tomasz Nowak.