Koszalin: Straszni muzealnicy zapraszają na upiorne historie
- Strachy na Halloween są doprawdy niczym w porównaniu z tym, co mamy do zaproponowania osobom, które lubią się bać - twierdzą muzealnicy z Koszalina i zapraszają w sobotę 8 listopada na opowieści pełne grozy! Upiorne przebrania uczestników mile widziane.
"Nie tylko Halołyn, czyli straszni muzealnicy zapraszają na upiorne historie", pod taką nazwą zorganizowane zostanie spotkanie z pracownikami Muzeum, którzy specjalnie na tę okazję "wykopali" z czeluści swoich umysłów najbardziej upiorne i najstraszniejsze historie, z jakimi zetknęli się w czasie swojej pracy.
- Śmierć, makabra i czary na zawsze wpisały się w motyw Halloween. Czy historia Koszalina wpisuje się w ten upiorny klimat? Wystarczy cofnąć się o kilka wieków, aby uchylić furtkę do miasta pełnego katów i czarownic - przyznaje Ada Kluszczyńska z Działu Historycznego, która swoją część spotkania zatytułowała "Koszalin w czasie katów i czarownic".
76-latka jechała pod prąd przez ponad 70 km. Stanie przed sądem
Do Halloween bezpośrednio nawiąże także inny pracownik Muzeum.
- Co łączy halloweenowe zabawy z oświeceniowym dążeniem do poznania prawd uniwersalnych? Dlaczego seanse spirytystyczne mogły być postrzegane jako radykalne działania polityczne? - pyta Wojciech Ciesielski z Działu Sztuki Dawnej, kolejny z upiornych wykładowców.
- Wystąpienie "Narracje gotyckie i duchy" po części postara się opowiedzieć o nieoczywistych narodzinach współczesnej fascynacji tym co mroczne i nieodgadnione.
Wśród muzealników jest także miłośnik spacerów po... cmentarzach. Efektem jego wieloletnich wędrówek po różnych nekropoliach są bardzo ciekawe wyniki badań.
- Podczas wydarzenia opowiem m.in. o tym, w jaki sposób w różnych kulturach i religiach oznaczano miejsce pochówku; co odróżnia cmentarz katolicki, prawosławny, ewangelicki i komunalny; jakie nagrobki stawiali swoim zmarłym bliskim mieszkańcy Jamna - wymienia doktor Andrzej Stachowiak, tanatolog-amator, cmentarnik, który zdradzi także, jak na Pomorzu i w innych częściach Polski nazywano cmentarze żydowskie i dlaczego na nagrobkach żydowskich kładzie się kamyki oraz gdzie na Pomorzu znajduje się kultowa cmentarna altanka.
Z kolei archeolodzy Jacek Borkowski i dr Andrzej Kasprzak opowiedzą o dawnych zwyczajach pogrzebowych i nietypowych pochówkach.
- Lęk przed tym, że zmarli mogą przychodzić i zabierać do świata umarłych kolejne osoby, był jedną z przyczyn powstania obszernego zbioru rytuałów antywampirycznych, które stosowano, by zmarły nie mógł wydostać się z grobu - mówi Jacek Borkowski.
- Zabiegi te, remedia, różniły się nieco na terenie Europy, nawet w różnych regionach Polski. Jednym z przykładów tajemniczego pochówku będzie opowieść o znalezisku ze Szczecinka.
Przy takiej okazji nie może też zabraknąć opowieści o dawnych wierzeniach. O to zadbają Ewa Pliszka i Irena Nowogrodzka-Barańska z Działu Etnografii.
- Dziady i zaduszki. Ogniska i znicze. Skąd się wzięły i czemu służą? Opowiemy o prasłowiańskich i chrześcijańskich obrzędach związanych z kultem zmarłych - uchyla rąbka tajemnicy Ewa Pliszka, kierownik Działu.
Spotkanie zakończy Alicja Nowak-Zientarska z Działu Sztuki Współczesnej. Będzie to opowieść o obecności tematów grozy i śmierci w twórczości współczesnych artystów.
- Przeniesiemy się do świata sztuki tworzonej po II wojnie światowej - sztuki, która mierzy się z doświadczeniem prawdziwej grozy i śmierci. To nie opowieści o wampirach czy duchach, lecz o realnym koszmarze wojny, obozów koncentracyjnych i dehumanizacji - przyznaje Alicja Nowak-Zientarska.
- Doświadczenie masowej zagłady wymusiło na artystach poszukiwanie nowego języka sztuki, zdolnego wyrazić skrajność i bezprecedensowy charakter wojennych wydarzeń. Przyjrzymy się najważniejszym dziełom oraz postawom twórców podejmujących próbę artystycznego zmierzenia się z traumą i utratą. Ich twórczość stawia pytania o to, jak przedstawiać tak niewyobrażalne cierpienie, unikając jednocześnie patosu i banalizacji tematu.
Ostatnia część prezentacji nie będzie więc opowieścią o wyimaginowanych potworach, lecz o prawdziwej grozie, której doświadczył człowiek - i o tym, jak sztuka próbowała ją zrozumieć, oswoić i ocalić od zapomnienia.
Muzeum zaprasza w sobotę, 8 listopada, o godz. 14:00. Miniwykłady odbędą się w Muzeum w Koszalinie, na sali wystawy stałej "Pradzieje Pomorza".
Wstęp w cenie wstępu na jedną wystawę - 5 zł, gdy chce się wziąć udział tylko w tym wydarzeniu i przy okazji zobaczyć wystawę stałą "Pradzieje Pomorza", lub w cenie biletu na ekspozycje muzealne - 10 zł, jeśli przy okazji chce się zwiedzić całe Muzeum.
Upiorne stroje uczestników mile widziane!