Łazy mają zostać w gminie Sianów. Taki jest projekt rozporządzenia
Wszystko wskazuje na to, że sołectwo Łazy pozostanie częścią gminy Sianów. Zostało oddzielone od Mielna w 2022 roku. Mielno dwukrotnie próbowało odzyskać tę niewielką, nadmorską miejscowość, ale nowy rząd za pierwszym razem nie zajął się sprawą, a teraz prawdopodobnie ją odrzuci.
Przypomnijmy, już w połowie lipca został opublikowany i poddany konsultacjom projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie ustalenia granic niektórych gmin i miast, nadania niektórym miejscowościom statusu miasta oraz zmiany nazwy gminy, które miałyby wejść w życie z początkiem 2026 roku. W konsultacjach tego projektu uznano, że "z uwagi na brak obopólnej zgody między samorządami, objętymi danymi zmianami, do negatywnego rozpatrzenia rekomenduje się 12 wniosków". Wśród nich jest właśnie wniosek Mielna o przyłączenie sołectwa Łazy do granic miasta Mielno.
- Dopóki nie będzie podpisu premiera na tym dokumencie, nie chcę nic komentować. Ale tak, jestem spokojny o losy naszych Łaz - powiedział nam Maciej Berlicki, burmistrz Sianowa.
Podobnie mówi Adam Czycz, burmistrz Mielna.
- Projekt rozporządzenia jest nadal jedynie projektem. On ciągle ulega zmianom, więc czekamy na tę ostateczną wersję już z podpisem. Wtedy wszystko odpowiednio skomentuję - zapowiedział.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że co najmniej cztery odrzucone już projekty zmian mają jednak wrócić do rozporządzenia. Ale nikt z naszych rozmówców nie wiedział które. Na razie więc w Mielnie nastroje są minorowe i w związku z tym mało przychylne rządzącym. Wciąż też nie została uregulowana sprawa wodociągu i kanalizacji w Łazach. Ten należy do mieleńskiego Ekoprzedsiębiorstwa, które nie może rozliczać mieszkańców innej gminy, a więc w tym wypadku mieszkańców Łaz, tymczasem Sianów sieci nie przejmuje. Zapanował swoisty pat.
Interesujące jest to, że rząd planuje jednak zdecydowane zmiany w prawie, jeśli chodzi o granice administracyjne gmin i miast i związane z tym roszady. Gminy mogłyby się od decyzji rządu o zmianach granic odwołać do sądu (dziś tego nie mogą zrobić), wniosek o zmiany będzie można składać tylko raz na pięć lat (raz na jedną kadencję), a w przypadkach spornych konieczne będzie skorzystanie z usług niezależnego mediatora. To jednak na razie tylko pomysły, nie ma żadnego projektu takich zmian.